GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościWagner w Polsce, Polacy w Wagnerze
Strona 10 z 12 Nareszcie tetralogia Przygotowana przez Teatr Wielki w Łodzi premiera Walkirii (10 marca 1984 roku) pod batutą Tadeusza Kozłowskiego i w reżyserii Wolfganga Weita oraz scenografią Jadwigi Jarosiewicz była poniekąd wstępem do pełnej tetralogii. Zrealizowano ją jednak kilka lat później na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie w dwóch etapach. Najpierw, 29 kwietnia 1988 roku odbyła się premiera Złota Renu, następnego dnia weszła na scenę Walkiria. Po roku byliśmy świadkami premier kolejnych ogniw cyklu: 3 marca Zygfryda, a 5 marca Zmierzchu bogów. Realizatorami byli: Robert Satanowski - kierownictwo muzyczne, August Everding - reżyseria, Günther Schneider - Siemssen - scenografia, Andrzej Majewski - kostiumy. Cały Pierścień Nibelunga wystawiono w zwartym cyklu, pierwszy raz w Polsce, w dniach od 14 do 19 marca 1989 roku. W obsadzie obok zaproszonych z zagranicy Gudrun Volkert - Brunhilda, Arley Reece - Zygfryd, Franz Nentwig - Wotan, Paul Crook - Mime, Kralheinz Herr - Alberich, wystąpili z pełnym powodzeniem polscy śpiewacy Krystyna Szostek-Radkowa - Frycka, Waltrauta, Barbara Zagórzanka - Zyglinda, sprowadzony z Niemiec Andrzej Saciuk - Hagen, Izabela Kłosińska - Freja, Jerzy Artysz - Gunther. ...Wieże stojące po bokach sceny połączone z całą scenografią linami symbolizującymi trzymane w "Zmierzchu bogów" przez Norny nici życia, od których zależy los bohaterów dramatu. Zwarta i czytelna reżyseria sprawia, że wszystko co dzieje się na scenie ma ścisły związek z muzyką i z niej wypływa - napisałem w swojej relacji po tej pamiętnej premierze - Pierwsza polska inscenizacja "Pierścienia Nibelunga" ma również i tę zaletę, że to co istotne dla przebiegu dzieła, płynęło właśnie z orkiestry. Osiągnięto tu rzecz niesłychanie istotną - jedność obrazu i dźwięku - napisał Jacek Marczyński. ...Trzeba zresztą powiedzieć, że August Everding wespół z Güntherem Schneiderem-Siemssenen zadbali o to, aby treść całej historii o Nibelungach, jak też i tego wszystkiego, co się za zewnętrzną warstwą owej przypowieści kryje, została widzom możliwie wyraziście przekazana.- to zdanie Józefa Kańskiego. Przyznaję, że entuzjazm publiczności jaki towarzyszył premierze każdego ogniwa warszawskiej tetralogii rzadko w owych czasach można było spotkać w naszych teatrach operowych. Dopiero w 1993 roku mogliśmy poznać pierwszego po drugiej wojnie Parsifala, ostatnie dzieło mistrza z Bayreuth. Premiera 26 marca na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie została przyjęta z mieszanymi uczuciami. Chwalono poziom muzyczny jaki udało się osiągnąć Antoniemu Wicherkowi i wykonawców: Hannę Lisowską - Kundry, Grzegorza Cabana - Parsifal, Włodzimierza Zalewskiego - Gurnemanz, Zenona Kosnowskiego - Amfortas. Natomiast generalnie negatywnie odniesiono się do reżyserii i scenografii. Drugą inscenizację tego wspaniałego misterium scenicznego przygotowano na scenie poznańskiego Teatru Wielkiego - premiera 4 grudnia 1999 roku, z udziałem Michała Marca w partii tytułowej i Very Baniewicz jako Kundry. Wypada też wspomnieć o gościnnych występach pozwalający na poznanie dzieł Wagnera jeszcze wtedy nieobecnych na naszych scenach. W 1967 roku Opera Berlińska (NRD) wystawiła na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie Tristana i Izoldę. W styczniu 1978 roku zjechała do Warszawy Opera Królewska ze Sztokholmu ze swoją inscenizacją pełnego Pierścienia Nibelunga. Wcześniej, w 1970 roku, samą Walkirię zaprezentowała Opera w Wiesbaden. W kwietniu 2003 roku na scenie Teatru Wielkiego w Poznaniu Opera z Chemnitz zaprezentowała, w ramach III Festiwalu Hoffmannowskiego, inscenizację Holendra tułacza.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |