GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościWagner w Polsce, Polacy w Wagnerze
Strona 4 z 12 Na początek romantyzm Pierwszym dziełem Wagnera jakie pokazano na polskich scenach był wystawiony w 1867 roku we Lwowie w Teatrze Skarbka Tannhäuser. Po dziesięciu latach, również we Lwowie, pojawił się Lohengrin, który dwa lata później, 19 lipca 1879 roku, jako pierwsze dzieło Wagnera wysta-wiony został na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie. Premierą dyrygował Cesare Trombini, partię tytułową śpiewał Franciszek Cieślewski, Elzą była Bronisława Dowiakowska, Otrudą Anastazja Szczepkowska. W maju 1893 roku podziwiano w Lohengrinie braci Reszków; Jana w partii tytułowej, Edwarda jako króla Henryka. Był to ich jedyny występ w Polsce w pełnych operowych partiach. Ta inscenizacja została wznowiona 18 stycznia 1901 roku przez Emila Młynarskiego. Kolejna premiera odbyła się 1 października 1913 roku, reżyserował Mikołaj Lewicki, dyrygował Pietro Cimini, partię tytułową śpiewał Ignacy Dygas. W sumie w latach 1879-1939 w Warszawie grano Lohengrina ponad 220 razy. Kolejna ważna data: 29 kwietnia 1883 roku, dzień głośnej warszawskiej premiery Tannhäusera. Dyrygował Józef Řebiček. W obsadzie same znakomitości: Bronisława Dowiakowska-Elżbieta, Matylda Lewicka - Wenus, Franciszek Cieślewski - Tannhäuser. Dzieło cieszyło się wyjątkową popularnością, kolejne warszawskie inscenizacje miały swoje premiery w: 1901 roku reżyseria Józefa Chodakowskiego, 1913 reżyseria Mikołaja Lewickiego, 1918 reżyseria Henryka Kawalskiego, 1923 w reżyserii Adolfa Popławskiego oraz 1936 roku. Moniuszko wysłuchawszy uwertury do Tannhäusera stwierdził: Tak, tak muzyka wspaniała orkiestracja imponująca. Ale gdyby u nas ktoś napisał coś podobnego to by go raczej wyśmiano za pomysły harmoniczne, tak nowe i świeże, nam obce, za potęgę brzmienia, która nawet w ogrodzie oszałamia. Ale to jest muzyk, ten Wagner, niech go kule biją. W marcu 1902 roku polska publiczność ma okazję pierwszego kontaktu z Walkirią, którą w koncertowym wykonaniu zaprezentowała Filharmonia Warszawska pod batutą Emila Młynarskiego, ... Siegmundem, pełnym nadzwyczajnego w dykcyi wyrazu, był p. Bandrowski, całą duszą oddany Wagnerowi, a Hundig miał dzielnego przedstawiciela w p. Didurze - napisał o tym wydarzeniu Władysław Bogusławski. O popularności twórczości Wagnera w Polsce na przełomie wieków świadczy również to, że przypadający na 24 lutego 1903 roku jubileusz 70-lecia otwarcia gmachu warszawskiego Teatru Wielkiego świętowano nie premierą polskiej opery, lecz pierwszy raz wystawioną tutaj Walkirią. - Reżyser Floriański zasłużył na wieniec co najmniej złoty, całą bo-wiem część reżyserską widowiska opracował tak efektownie, tak gustownie i w myśl wymagań Wagnera, że pod względem wystawy "Walkirii" na naszej scenie mogą pozazdrościć nawet pierwszorzędne teatry europejskie. W scenie jazdy Walkirii po raz pierwszy w Europie (dotąd tylko w New Yorku), zastosowano żywą fotografię, czyli pleograf, zamiast manekinów - pisał nazajutrz warszawski sprawozdawca prasowy. Dyrygował Vittorio Podesti. W partii Zygmunta podziwiano Aleksandra Bandrowskiego, Zyglindy Helenę Zboińską, Brunhildy Stanisławę Tomkiewicz, a Wotana Konrada Zawiłowskiego. W 1914 roku partię Wotana śpiewał gościnnie Adam Didur Ważnym okresem w budowaniu wagnerowskich tradycji był rok 1908. Najpierw 8 maja wchodzi na warszawską scenę Holender tułacz, z pamiętnymi kreacjami Janiny Korolewicz - Senta i Konrada Zawiłowskiego - Holender. Kilka miesięcy później, 22 października, odbyła się premiera Śpiewaków norymberskich z udziałem Ignacego Dygasa - Walter, Marii Mokrzyckiej - Ewa. 24 stycznia 1921 roku ma miejsce premiera Tristana i Izoldy. Jej sukces oparty był z jednej strony na starannym przygotowaniu muzycznym, co było dziełem Emila Młynarskiego, z drugiej na znakomitych kreacjach wokalnych. Helena Zboińska-Ruszkowska w partii Izoldy przeszła samą siebie, podobnie jak Ignacy Dygas w partii Tristana i Adam Ostrowski, król Marke.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |