GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościBudowanie dobra – rozmowa Andrzeja Szypuły z Wojciechem Kilarem
Strona 6 z 7
Więc, być może, gdzieś w nas to tkwi, zwłaszcza w tych czasach, kiedy byliśmy zniewoleni. Myśmy jakby odruchowo garnęli się do tej muzyki, która reprezentuje naszą dawną, starą tradycję, w przeciwieństwie do tego, co nam zostało przyniesione przez bolszewików ze wschodu. Skądinąd wschodu wspaniałego, ale też już tym rakiem totalitarnym stoczonego. To był ten nasz jakby wyraz pędu do wolności. A wiadomo – muzyka góralska, to synonim wolności. Górale zawsze byli wolni. Tak jest wszędzie, nie tylko w Polsce. Z góralami nie można sobie było dać rady ani w Jugosławii, ani Rosja nie mogła sobie dać z nimi rady w Afganistanie.
Chciałbym jeszcze zapytać Pana o inspiracje religijne. Są one w Pańskiej twórczości bardzo głębokie i wyraziste. Przy okazji chciałbym zapytać o posłannictwo sztuki. Na ile jest ona ważna, potrzebna człowiekowi na tej ziemi. – No cóż, najkrócej można powiedzieć, że wszystkie działania, które zmierzają ku dobru, ku uszlachetnieniu człowieka, są ważne. Sprawy związane z wiarą, religią… Ja się tu zaczynam jakby jąkać, gdyż są one tak niesłychanie intymne, że wynoszenie ich na forum publiczne jest trochę zawstydzające. Chociaż ja w gruncie rzeczy nie wstydzę się tego. Wydaje mi się, że jeśli jest się człowiekiem wierzącym, jeśli się chodzi do kościoła, czuje jego częścią, to nie może to pozostawać bez wpływu na to, co się robi. Obojętnie, czy to jest pisanie muzyki, czy inne działanie. W przypadku artystów ich obowiązkiem jest przemawiać własnym językiem, być szczerym, nie kłamać. Jeśli nie czuję powołania do pisania muzyki religijnej, to nie powinienem tego robić, bo wtedy powstają kicze, utwory nieszczere, nieprawdziwe. Muszę powiedzieć, że ja się nie uważam za kompozytora religijnego. Utworów takich mam niewiele. Wszystkie one powstały z jakiejś konkretnej inspiracji. Mój Angelus jest wynikiem mojego pobytu w czasie stanu wojennego na Jasnej Górze. Zainspirował mnie różaniec, który odmawiany w tej szczególnej kaplicy do Matki Bożej wspólnie, zbiorowo, miał dla mnie także walor czysto brzmieniowy, muzyczny. To grafomani zasłaniają się inspiracjami, że piszą dla narodu, dla Boga, dla Polski, że w związku z tym nie podlegają krytyce, bo takie są ich intencje i tak dalej. Nie. Wszystkie utwory religijne podlegają, moim zdaniem, takiej samej krytyce, jak wszystkie inne, krytyce czysto muzycznej. Najpierw jest natchnienie, emocja, inspiracja. Analizy są potem. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |