GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościBudowanie dobra – rozmowa Andrzeja Szypuły z Wojciechem Kilarem
Strona 5 z 7
Ale są inni kompozytorzy, którzy są bardziej jakby światowi, uniwersalni. Chociażby muzyka naszego przyjaciela, wspaniała muzyka Krzysztofa Pendereckiego. U niego nie ma w ogóle jakby korzystania z elementów ludowych. Natomiast pisze on dużo utworów religijnych, które ja nazwałem utworami ekumenicznymi. To są jakby utwory uniwersalne, chrześcijańskie. Zaś muzyka Henryka Mikołaja czy moja jest jakby muzyką bardziej katolicką, z jej kultem maryjnym. Gdzieś tam ona płynie z tego źródła, gdzie są polskie pieśni kościelne, stara polska muzyka religijna, zwłaszcza Karol Szymanowski, jego Stabat Mater, Litania do Marii Panny. Natomiast jeśli chodzi o korzenie ludowe, że to jest polska muzyka, że jako Polak sięgam do tego źródła… U mnie to nie jest to, co niegdyś nazywano chłopomanią, choć moje korzenie są, powiedziałbym, raczej wiejskie. Ja formalnie jestem inteligentem. Moja matka była aktorką, mój ojciec lekarzem.
Czyli ja w czterdziestym którymś roku musiałbym wpisać pochodzenie inteligenckie. Ale gdybym ja musiał wpisać tak szczerze swoje pochodzenie, to wpisałbym pochodzenie chłopskie. Bo to są moje prawdziwe korzenie. Zarówno mojej matki, jak i mojego ojca, troszkę tego bogatszego chłopa. Ojciec był kułakiem, jak to się po wojnie mówiło, także dziadek. Poza tym wszystkim innym, to jest atrakcyjność naszej polskiej muzyki. Ja sięgam do tej muzyki ludowej, właśnie góralskiej. Jest ona nieprawdopodobnie atrakcyjna dźwiękowo, w sensie szaty instrumentalnej. Nie tylko chodzi tu o samą muzyczną treść, same nuty, ale o zespół. Nie chcę się tutaj powoływać na jakieś wzniosłe, patriotyczne, narodowe inspiracje. Te „dźwiękowe” są dla muzyka fascynujące. Moja Orawa to jest właściwie jakby taka zwielokrotniona kapela góralska. W Krzesanym też są takie fragmenty. Oczywiście, to nie jest już tak surowe, nieociosane. Tej prawdziwości, autentyczności nikt nie prześcignie. To nie jest do podrobienia. Natomiast jest to źródło inspiracji i w wydaniu moim ta muzyka góralska jest obciążona całą wielką tradycją tej muzyki, w której ja się wychowałem i żyję, czyli jakby przejściem – nie chcę powiedzieć, w wyższe regiony – to są dwie zupełnie inne rzeczy. Po wykonaniu Krzesanego w Teatre de Champs-Elyseé w Paryżu, gdzie przecież wykonano po raz pierwszy Święto wiosny Strawińskiego, byłem bardzo wzruszony. Po kilkudziesięciu latach nagle mój Krzesany w tej samej sali… To są momenty, że człowiek myśli – no, jakoś Bóg się do ciebie uśmiechnął. Ludzie podchodzili do mnie i mówili, że to jest manifest wolności. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |