GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Straszny dwór” Moniuszki w Teatrze Wielkim w Poznaniu.
Strona 3 z 6
Wprowadzają, a raczej wwożą, Miecznika na wózku inwalidzkim z opaską na oczach i z wyleniałymi skrzydłami husarza. Przybywa Cześnikowa jak z innego świata (musiała pokonać co najmniej trzy wieki i nie zmieniła kostiumu), a potem Stefan, Zbigniew, Maciej i cała reszta rodem z XVIII wieku. To bardzo, bardzo straszny dwór śpiewa Skołuba już w III akcie. Doprawdy! Dla mentalności rodem z początku XVIII wieku, sprzed Woltera, Rousseau, Toqueville’a, Washingtona, Napoleona, Darwina, wynalezienia elektryczności i pigułki antykoncepcyjnej to w istocie „straszny dwór”.
Młodzi się oczywiście zakochują. I jak to jest normalne dzisiaj, od razu idą ze sobą do łóżka, co jest subtelnie acz ewidentnie pokazane w III akcie, kiedy Zbigniew z Jadwigą i Stefan z Hanną wychodzą ze swych pokoi po miłosnej nocy. Także Damazy uprawiał seks z młodym kochankiem w zegarze.
I dlatego zegar swoimi słodkimi kurantami straszył, ale tylko wystraszył tych, którym się wydaje, że ciągle mamy wiek inkwizycji, omnipotencji wierzeń i zabobonów. Obrazy prababek, które miały straszyć – płoną. Tak spala się, na szczęście, zmurszały świat. W IV akcie niegdysiejsi husarze Stefan i Zbigniew ubrani są już współcześnie. Dojrzeli do swych ukochanych i do nowych czasów, do „strasznego” z saskiej XVIII- wiecznej perspektywy dworu, czyli do XXI wieku. Także Miecznik zrzuca opaskę z oczu, wstaje z wózka inwalidzkiego i błogosławi… trzy pary. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |