GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościWampuka czyli Rzecz o parodii w operze
Strona 6 z 8
Rzecz odbyła się w pół roku po wiedeńskim wystawieniu pierwowzoru i rozgrywa się w krainie śpiewających ptaków, której margrabią i hrabią jest Jaś Sprawiedliwy, mający rozsądzić spór między Elzą brabancką (w jej roli Karl Treumann) i rycerzem Mordigallem, oskarżającym ją o zabójstwo swego brata, a jego ucznia Pafnucego. W jej obronie staje Lohengrin, przybywający w rydwanie zaprzężonym w barana. Właściwie zostaje zachowana oś wagnerowskiej fabuły, tyle że przebranej w błazeński kostium i wyposażonej w takież rekwizyty. W utworach tych wyśmiewano ambicję Wagnera stworzenia dzieła przyszłości przy jednoczesnym osadzaniu akcji w mrokach średniowiecza. Pierwiastek parodystyczny w przeważającej mierze ograniczał się wszakże do fabuły, w mniejszym stopniu do muzyki Karla Bindera. 23 lipca na scenie Teatru Miejskiego w Grazu ujrzała światła rampy inna parodia tego ostatniego – trzyaktowa operetka Franza von Suppé – Lohengelb oder die Jungfrau von Dragant (Lohengelb, czyli Dragancka narzeczona), przy czym ładunek humorystyczny tkwił już w tytułowej grze słów, skoro imię oryginalnego bohatera znaczyło „Żółty płomień”, a jego narzeczona Elza była księżniczką Dragancji, podczas gdy jego komiczny sobowtór zwał się „Zielony płomień”. W krajach anglosaskich pojawił się nadto Mały Lohengrin (The Little Lohengrin, 1884 w Londynie i 1886 w Chicago). Również sam Pierścień Nibelunga znalazł po latach komiczną replikę w wystawionej 12 listopada 1904 roku w wiedeńskim Carl Theater operetce Oscara Strausa Wesołe Nibelungi (die Lustige Nibelungen). Jej fabuła, pełna zabawnych anachronizmów (Gunter stara się zdążyć na pociąg, by uniknąć pojedynku z Brunhildą), odnosi się do ostatniego ogniwa wspomnianego cyklu i stanowi satyrę na wilhelmińskie Niemcy, flirt z którymi wytykał już Wagnerowi Nietzsche (m.in. poparcie wojny z Francją i napisanie Marsza cesarskiego – nota bene strausowska partytura roi się właśnie od pompatycznych marszów). Zygfryd z Niderlandów, bo takie nosi miano w tej wersji, jest nie tylko chrobrym rycerzem, ale i producentem szampana, dzięki czemu wszedł w posiadanie znacznych zasobów złota, zdeponowanego w Banku Reńskim (motyw Złota Renu przybiera tu formę walca). Cudowny hełm przemienił się w mieszczańską szlafmycę, dzięki której – niewidoczny dla otoczenia – pomaga Gunterowi pokonać i zdobyć Brunhildę. Z kolei leśnego ptaszka zastępuje kanarek, trzymany w klatce w buduarze Krymhildy i przestrzegający bohatera przed morderczymi knowaniami (kwartet w formie kanonu Nun lasst uns denn Siegfried ermordern – Teraz pozostaje nam zabić Zygfryda) ze strony władców Wormacji, gdzie rozgrywa się akcja. Spotkawszy się z niewdzięcznością z ich strony, Zygfryd wiąże się ostatecznie z Brunhildą. Do pewnego stopnia Strauss parodiował Wagnera jego własnymi środkami (przewaga chromatyki, częściowe zastosowanie nieskończonej melodii, ociężałość partii tenorowej, której sztandarowym numerem jest marszowa aria Das ist der Furor teutonicus – Jest to zajadłość teutońska), co przyczyniło się prawdopodobnie do raczej chłodnego przyjęcia utworu, albowiem wiedeńska publiczność operetkowa nie była na to przygotowana i nie tego oczekiwała. Z większą życzliwością Wesołe Nibelungi spotkały się w Berlinie, choć bardziej dla swej treści niż muzyki. Skądinąd wątki i pierwiastki parodystyczne pojawiały się w operze grubo wcześniej. Już Jean-Philippe Rameau w swojej Platei w ariach Szaleństwa z aktu drugiego (Aux languleurs d’Apollon Daphné se refusa) i następnego (Amour lancetes traits, epuise ton carquon) zręcznie naśladuje konwencje włoskiej opery seria, co uwidacznia się w przesadnym nagromadzeniu karkołomnych koloratur, wyprzedzając w tym względzie głośny spór pomiędzy buffonistami i antybuffonistami, angażujący zwolenników włoskich i rodzimych widowisk muzycznych. Natomiast jego refleksem w Paladynach będzie sięgnięcie przez kompozytora do włoskich wzorów, których odzwierciedleniem stanie się trzyczęściowa (da capo) budowa uwertury i arii, prowadząca do pogodzenia tychże z francuską tradycją. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |