Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Powziąłem groźne podejrzenie...
Strona 1 z 2
Jedną z konstatacji minionego Roku Moniuszkowskiego, powinno być żądanie zaprzestania znęcania się nad repertuarem narodowym. Przerabianie utworów Chopina na muzykę rozrywkową, filmowe przenoszenie Balladyny do Ameryki, rozgrywanie Strasznego dworu w międzywojniu, a Halki w pijackiej, narkotykowej spelunie, oto tylko niektóre wyczyny unowocześniaczy naszej dziejowej spuścizny.
Każde dzieło operowe jest utworem - z grubsza biorąc – złożonym z dwóch elementów. Przede wszystkim tekst śpiewany w formie arii, duetów, ansambli i scen chórowych – zwany librettem, w skład którego wchodzą także didaskalia i wskazówki dotyczące tego, co dzieje się na scenie. Drugim najważniejszym elementem jest muzyka, która w przypadku opery towarzyszy tekstowi śpiewanemu, ale brzmi również samodzielnie np. w uwerturze, scenach baletowych czy intermezzach.
Powie ktoś; przecież wie o tym każdy, kto choć raz był na spektaklu operowym. Owszem, ale nie przyjmuje tego do wiadomości reżyser, który w czasie jakiejś kolki wątrobowej, nocy bezsennej, czy – nie daj Boże! – stosowanych podniet narkotycznych wymyślił całkiem nowe libretto i didaskalia, nie mające nic wspólnego ze śpiewanym tekstem, miejscem i czasem akcji oraz sylwetkami bohaterów mimo, że spektaklowi pozostawiony został tytuł – w tym wypadku – Halka.
Z punktu widzenia upływu czasu zabieg ten jest bezkarny, ponieważ prawa autorskie chroniące przed takimi i innymi transformacjami wygasają po 70-ciu latach od śmierci twórców. Pozostaje jednak elementarna przyzwoitość, uczciwość i szacunek w stosunku do autorów, w tym wypadku opery Halka. Jest nim librecista Włodzimierz Wolski, polski poeta romantyczny, powieściopisarz i patriota. Na kanwie swego poematu Halka napisał tekst opery o zakochanej góralskiej dziewczynie, którą porzucił szlachcic Janusz, żeniąc się z bogatą szlachcianką Zofią. Doprowadziło to do samobójczej śmierci Halki, czemu nie zdołał zapobiec kochający ją góral Jontek.
Przejęty tym Stanisław Moniuszko najpierw skomponował dwuaktową wersję spektaklu (Wilno 1948), skondensowaną, wielce dramatyczną, po raz pierwszy w rodzimej operze opiewającą los prostej bohaterki na tle życia wiejskiego ludu. W Nowy Rok 1858 odbyła się premiera warszawska w wersji czteroaktowej, już z mazurem, tańcami góralskimi, popisami chóru, ariami Jontka, Halki, Stolnika i Janusza. Sukces był przeogromny. Od tamtych czasów tylko w Warszawie Halkę zagrano kilka tysięcy razy. W XX wieku nie schodziła z afiszy teatrów operowych Poznania, Lwowa i Wilna, a po ostatniej wojnie zawsze przy kompletach widzów grywana jest na Śląsku, we Wrocławiu, Krakowie, Gdańsku, Łodzi i Bydgoszczy. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |