GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościNa nowo odkryte
Strona 1 z 2
Recital Szymona Mechlińskiego składający się z arii i pieśni zapomnianych kompozytorów polskich był swoistą sensacją. Dzięki pasji poszukiwawczej tego głośnego już (w przenośni i dosłownie) barytona, m.in. laureata ostatniego Konkursu Moniuszkowskiego, możemy zetknąć się z dziełami twórców muzyki polskiej, z którymi los obszedł się dosyć okrutnie. Nie tylko ich utwory, ale niekiedy nawet nazwiska zniknęły z życia koncertowego. Ba, niektórych nawet się nie znajdzie w encyklopediach muzycznych. Czy to jednak oznacza, że dzieła, które stworzyli nie mają żadnej wartości? Szymon Mechliński realizuje misję odkrywania na nowo takich pozycji, aby udowodnić, że są one piękne, niebanalne artystycznie, napisane ze znawstwem technik kompozytorskich, wokalnie dostosowane do specyfiki ludzkiego głosu, melodyjne, oparte na ciekawych literacko tekstach, nierzadko niosące spory ładunek estetyczny, patriotyczny i historyczny.
Taki też był recital zorganizowany przez Polską Operę Królewską w Sali Balowej Zamku Królewskiego w Warszawie. Śpiewakowi towarzyszył przy fortepianie Michał Biel. Na wstępie wysłuchaliśmy Henryka Skirmuntta pełnej dramatyzmu i gwałtowności arii z opery Pan Wołodyjowski. Szymon Mechliński przeobraził się w pałającego nienawiścią Azję Tuhajbejowicza, a pomógł mu w tym ostro grający na fortepianie Michał Biel. Ten styl przesadnie głośnego prezentowania muzyki zagościł w tym recitalu na dobre, choć kolejne pozycje wybrane na koncert były dosyć zróżnicowane. Bohaterem programu był Henryk Jarecki, autor m.in. uduchowionej modlitwy Zdrowaś Maryja, a także opery Nowy Don Kiszot, z której Arię Karola zaśpiewał solista, oraz wykonanej na zakończenie pełnej samochwalstwa Gawędy Jakubowicza. Te pozycje wydawały się dosyć udane muzyczne i znakomicie zinterpretowane aktorsko. Do tego samego tekstu, co Aria Karola skomponował też muzykę Stanisław Moniuszko. Trudno powiedzieć, które opracowanie jest lepsze. Pewną odmianę w sposobie śpiewania (i akompaniowania) stanowiły trzy pieśni do słów Przerwy-Tetmajera. Tutaj liryczna poezja w opracowaniu muzycznym Jana Skrzydlewskiego skłoniła artystów do większej delikatności w dozowaniu dźwięków.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |