GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościJak ulepić gwiazdę opery?
Strona 5 z 7
Tym razem chodziło o to, by śpiewacy na początku swojej drogi (mający za sobą mniej lat nauki) nie czuli się jakoś dyskryminowani, co więcej, chodziło o to, aby mogli w otoczeniu lepiej sobie radzących kolegów i koleżanek bardziej zmobilizować się, aby nie wypaść zupełnie blado. Śpiewanie jest trudną sztuką, choć przecież zdarzają się talenty, które mają głos ustawiony i brzmiący niejako „od natury”. Śpiewanie według reguł bel-canta nawet u tzw. naturszczyków wymaga jednak profesjonalnej korekty, wsparcia artystycznych produkcji trafnymi uwagami. To również zapewniają kursy Masterclass organizowane w Lublinie. Koncert zaczął się więc od występu śpiewaka już wyedukowanego, wykonującego role tenorowe np. w operach Mozarta i Moniuszki w Polskiej Operze Królewskiej. Jacek Szponarski, który już skończył naukę w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie, zaśpiewał arię z opery Traviata Verdiego wraz z recytatywem De miei bolenti spiriti.
Był to więc przykład dobrego opanowania głosu i śpiewania ze zrozumieniem wykonywanej roli, pełen pasji i muzycznych emocji zawartych w muzyce włoskiego mistrza. Gdyby jednak przyjąć, że ten artysta był najlepiej przygotowany ze wszystkich występujących po nim, to wcale nie musiało oznaczać, że nikt nie mógłby się z nim równać, że pewność i rutyna wykonania nie wymagają jeszcze czujnej obserwacji i przychylnej korekty głosu, w którym zawsze mogą się pojawiać jakieś elementy prowadzące na fałszywe ścieżki operowania własnym śpiewającym ciałem. Po tenorze na scenę weszła młoda mezzosopranistka Iga Waszczuk, by zaśpiewać pieśń Suleika Mendelssohna. Dała świadectwo ogromnego potencjału tkwiącego w niskim kobiecym głosie, nad którym jednak trzeba jeszcze dobrze popracować, aby całość aparatu wokalnego ustawiła się we właściwej pozycji i pozwoliła oprzeć piękny głos „na poduszce powietrznej”, a z drugiej strony, by opanowanie głosu pozwoliło również swobodnie wczuwać się w sens podawanego tekstu i zaproponować interpretację odpowiadającą zamierzeniom twórców pieśni. Podobne uwagi dotyczące spraw wokalnych można było wypowiedzieć do kolejnej osoby, Katarzyny Romanowskiej, która swym dziewczęcym sopranem zaśpiewała żartobliwą, choć stwarzającą poważne zadania wokalne od wykonawcy, pieśń Moniuszki Groźna dziewczyna. Utwór ten od strony wokalnej wymaga dosyć dźwięcznego i dobrze opartego głosu, włączają go więc do repertuaru doświadczone artystki, to jednak Katarzyna doskonale sobie poradziła z aktorską interpretacją tekstu poetyckiego, stworzyła na estradzie całkiem udaną scenkę, będącą dowodem, iż przemawia do swojego chłopca naprawdę „groźna dziewczyna".
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |