GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościJak ulepić gwiazdę opery?
Strona 2 z 7
Każdemu z nich przydały się uwagi Mistrzów, którzy o sztuce śpiewu wiedzą już wszystko, lub prawie wszystko, bo niejednokrotnie uczciwie przyznają, że prowadzenie indywidualnych lekcji z adeptami to także rodzaj nauki dla nich samych. Wróćmy jednak do uczestników kursu Masterclass. Co było początkiem ich romansu ze sztuką? Jak wpadli na pomysł, by poświęcić się w tak młodym wieku nauce śpiewu? Czy było to jakieś objawienie, głos z Nieba dający poczucie posiadania talentu, czy zimna kalkulacja, że właśnie to warto robić w życiu? Nic z tych rzeczy.
Nikt z nich nie podąża drogą wytyczoną przez któregoś z rodziców, choć są tacy, którzy próbowali lub próbują działać np. w amatorskim ruchu kulturalnym w swoim środowisku, albo podzielali gust rodziców w słuchaniu muzyki rozrywkowej, rockowej, metalowej itp. W większości jednak zainteresowanie śpiewaniem nastąpiło w wyniku korzystnego zbiegu okoliczności, np. uczęszczania na zajęcia chóru w szkole albo w parafii, gdzie zetknęli się z doświadczonym organizatorem, dyrygentem, nauczycielem, który w sposób niekolizyjny potrafił zainteresować młodego człowieka muzyką. I nierzadko rodzice nawet nie wiedzieli w jakim kierunku podążają zainteresowania ich potomstwa. Często na pytanie o rutynowe lekcje tzw. wychowania muzycznego w szkole powszechnej odpowiedź była zdecydowanie negatywna. Szkoła najczęściej w tej dziedzinie tylko marnuje czas i zniechęca uczniów. Lekcje tzw. muzyki to np. nudne wymaganie jakichś danych encyklopedycznych, albo stresujący przymus zaprezentowania – zaśpiewania zadanej piosenki przed całą klasą. To dlatego zapewne przeciętny Polak o swoich kompetencjach muzycznych mówi, że są zerowe. Gdy zapytałam o pierwsze spotkanie ze szkolonym głosem, zwrócenie uwagi na piękną barwę i doskonały śpiew często pojawiało się nazwisko Luciano Pavarottiego, a nawet jego legendarne już nagranie Nessun dorma z opery Turandot. Oczywiście byli też tacy, którzy zwrócili uwagę na Piotra Beczałę, na Ewę Podleś i innych. W ankiecie było też pytanie ogólne, jak oceniają muzykalność Polaków. Przeważnie odpowiedź była zdecydowanie negatywna. Nikt już prawie nie śpiewa nawet kolęd w czasie Bożego Narodzenia, co pół wieku temu było zwyczajem powszechnym. Paradoksalnie, niektórzy odpowiadają, że jeśli Polacy coś śpiewają, to tylko po alkoholu. Na takiej glebie wyrosły więc zainteresowania i marzenia młodych uczestników Masterclass. Ankieta rozpisana wśród tych osób zawierała też pytania o ulubione pieśni kandydatów. I tu przyjemne zaskoczenie – kilkoro wskazało na utwory Mieczysława Karłowicza.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |