GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościOszukać śmierć
Strona 3 z 9
Do weryzmu można podejść różnie. Tak jak na przykład w słynnej, multimedialnej realizacji z 1992 roku, która transmitowana na żywo na „cały świat”, rozgrywała się w autentycznych, rzymskich wnętrzach. Podobnie było w plenerowej Tosce we Wrocławiu. Jednak mnie inscenizacja Briana Large’a z Catheriną Malfitano, Placido Domingo i Ruggero Raimondim rozczarowała. Umiejscowienie orkiestry w innym miejscu sprawiało, że całość odbierało się jako sztuczną, przekombinowaną. Artyści nie byli przez to wiarygodni. Teatr jest konkretną, staroświecką formułą, która najlepiej sprawdza się na tradycyjnej scenie. Akustycznie i jako rodzaj magicznego miejsca, z tą „śmieszną, staroświecką” kurtyną, która się podnosi i zaczyna się odsłaniać jakaś tajemnica – ja to bardzo lubię…
A nie sądzi pan, że teatr to bardziej wspólnota niż miejsce? Teatr to oczywiście wspólnota, ale budowana w odpowiednich warunkach. To zorganizowanie takiej przestrzeni i wywołanie takiego napięcia, by widzowie przeżyli wstrząs, jaki w teatrze powinno się przeżywać. To ma być rodzaj katharsis – wiem, że jest to już zbanalizowane określenie, którym się wszyscy posługują, ale ten zwrot nie jest banałem, w momencie kiedy gdzieś tam w ciemnościach spektaklu ktoś doznaje prawdziwego wstrząsu. To bezcenne, niemożliwe w innego rodzaju sztuce, emocje. Tosca to pańska 96. inscenizacja. Najczęściej wystawiał pan Nabucco i Aidę (po 10 razy), Toskę dopiero po raz trzeci (wcześniej: 1996 i 1999)– dlaczego tak rzadko? Żeby zrobić Toskę, trzeba mieć wykonawców: konkretnych ludzi, z którymi można i warto to zrobić. Nie wystarczy tylko, że ktoś to może zaśpiewać. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |