GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Hrabia Ory” Rossiniego w Opéra de Marseille
Strona 2 z 3
Te wszystkie cechy opery zostały z powodzeniem wyeksponowane w pokazywanej właśnie w Marsylii, a iskrzącej się radością, feerycznej i orzeźwiającej inscenizacji Frédérica Bélier-Garcia, przygotowanej w koprodukcji z Angers Nantes Opéra. Nie ma w niej żadnych odkrywczych pomysłów czy odczytywania „na nowo” bezpretensjonalnej przecież treści, natomiast mamy tu do czynienia ze świetną, czasami nieco frywolną, lekką jak bąbelki z szampana i prowadzoną z przymrużeniem oka zabawą. Dużo satysfakcji dostarcza atrakcyjna, utrzymana w żywych barwach oraz ulegająca szybkim i zręcznie przeprowadzanym transformacjom realizacja plastyczna.
Autorami funkcjonalnej i przywołującej średniowieczną estetykę scenografii są Jacques Gabel i Claire Sternberg, którzy w pierwszym akcie ukazują ułożony na paru poziomach trawnik, symetrycznie ustawione drzewa czy umieszczony w dalszej perpektywie pejzaż, którego rozsuwające się części odsłaniają fragmenty zamku, zaś w drugim - zbiorową łaźnię (w której dyskretnie zażywają kąpieli nagie dziewczęta), zamieniającą się w wyznaczoną na miejsce noclegu dla fałszywych sióstr zakonnych przestrzeń, zamkniętą z tyłu rażąco czerwoną kotarą, jakby dla symbolicznego zilustrowania zrodzonego z niepohamowanej żądzy hrabiego planu. Podobają się też wymyślone przez Catherine Leterrier mieniące sie wieloma barwami kostiumy, które - zważywszy na dokonywane bez przerwy przed nami przebieranki - odgrywają w przedstawieniu ważną rolę, już chociażby dlatego, że podkreślają dwuznaczność postaci i tworzonych przez nie sytuacji. Ponieważ wszystkie szczegóły tej zabawnej, nie zostawiającej miejsca na przypadek inscenizacji zostały skrupulatnie dopracowane i wyregulowane jak szwajcarski zegarek, dajemy się chętnie „wrzucić” w ten nieustający wir komicznej i prowadzonej z ironicznym dystansem akcji, w której poszczególni protagoniści ulegają miłosnym porywom, oszukują, udają kogoś innego i działają w stałym pośpiechu, w obawie przed odkryciem ich nie zawsze godnych pochwały zamiarów.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |