GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościDyptyk z duchami
Strona 2 z 3
Jej obecny sukces można przypisać nie tylko samemu twórcy, ale także inscenizatorom przedstawienia. Prosty i w tej prostocie genialny był pomysł przeniesienia pierwszego ogniwa Telefon w czasy jak najbardziej współczesne. Kiedy w latach 40. dzieło powstało w USA, nie było jeszcze inwazji telefonów komórkowych i smartfonów. Gadanie do słuchawki choć mocno wciągało typowe plotkarki, nie mogło się równać z epidemią współczesnego dostępu do wymiany myśli (lub tylko słów) w światowych sieciach mobilnych.
Reżyser Jakub Przebindowski wykorzystał to zjawisko na swoją korzyść. Lucy, bohaterka pierwszej opowieści, ma w swojej szufladzie kilka, a może nawet kilkanaście komórek, i jej chłopak Ben nie może natrafić na „okienko”, kiedy dziewczyna znajdzie choć chwilę czasu, by wysłuchać jego oświadczyn.
Trzeba przyznać, że oboje wykonawcy – Katarzyna Drelich i Artur Janda – pokazali najwyższą klasę aktorską i wokalną, przedstawienie toczy się wartko jak typowa bulwarówka i nie ma nawet sekundy na „operową nudę". Ogromnie ważne dla teatralnej percepcji były „dokrętki" na wielkim ekranie jakoby fototapety, czyli wizualizacje medialne autorstwa Hektora Weriosa, a jeszcze istotniejsze – tłumaczenie libretta na polski dokonane przez mistrza gatunku Michała Wojnarowskiego, m.in. autora wszystkich tekstów musicalowych w Teatrze Roma. Gdyby bowiem długie, choć mało istotne tyrady telefoniczne naszej bohaterki były wypowiadane po angielsku rzecz nie robiłaby takiego wrażenia i stała się mniej wiarygodna. W obecnej formie mamy do czynienia z teatralno-operowym ideałem. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |