Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Gogolewski we wspomnieniach Jandy
Strona 1 z 2
Długie i barwne życie Ignacego Gogolewskiego i równie długa, bogata kariera teatralna tego ze wszech miar wielkiego polskiego aktora, to tematy do rozlicznych dywagacji, wspomnień, laudacji, rozpraw publicystycznych, a przede wszystkim przyszłej opasłej książkowej biografii na tle dziejów polskiego teatru drugiej połowy XX wieku.
Nie tylko, bo tak oto opowiada Krystyna Janda: „Na początku działalności Teatru Polonia, kiedy szykowałam się do kolejnej pracy reżyserskiej, zadzwoniłam z duszą na ramieniu: – Panie Ignacy, czy przyjąłby pan rolę Ciaputkiewicza w Grubych rybach? Odpowiedział bez namysłu – z radością pani Krystyno i będzie to dla mnie zaszczyt. Nie mogłam uwierzyć szczęściu”.
Było to w czerwcu 2008 roku, a więc już w następnym stuleciu, po zagraniu dokładnie 30 ról teatralnych, 33 filmowych, 10 serialowych, tylko 8 telewizyjnych (w tym Kordian, Mazepa, Bracia Karamazow, Molier, Operetka), nie mówiąc już o reżyseriach teatralnych (15), telewizyjnych (11), dubbingach (13) oraz dwukrotnym dyrektorowaniu teatrami w Katowicach i Lublinie, prezesowaniu ZASP -u, oraz przewodniczeniu Kapitule Członków Zasłużonych ZASP. Za czasów prezesury Olgierda Łukaszewicza miałem częściej do czynienia z tym charyzmatycznym Nestorem, kierując Fundacją Artystów Weteranów Scen Polskich. Jego uwagi, diagnozy, rady i opinie o które często zabiegałem, zawsze były dla mnie zaszczycające, a jednocześnie jakże kompetentne, głęboko przemyślane i stanowcze. Szkoda, że tak się potoczyło, iż Gogolewski prezesował ZASP-em zbyt krótko, a potem Olgierda Łukaszewicza zniechęcono do dalszego pełnienia tej godności. Zapewne dziś Związek Artystów Scen Polskich znajdowałby się w innym miejscu.
Ignacy Gogolewski po zakończeniu swej długiej drogi teatralnej związał się na aż 14 sezonów ze scenami Krystyny Jandy, która tak to wspomina: „ Grał, robił kolejne kongenialne role w 32 omdleniach, ale był z nami także na co dzień, na wszystkich premierach, próbach generalnych, jubileuszach, śledzikach, jajeczkach, urodzinach, imieninach i zawsze kiedy cieszyliśmy się jakimś sukcesem lub rocznicą. Ale był także w naszych trudnych chwilach, z poradą, zastanowieniem, ratunkiem w chwilach trudnych, stał przy nas murem ofiarowując swoje doświadczenie, autorytet, wielkość… |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |