Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Od Traviaty do Butterfly
Strona 1 z 2
Marcowy repertuar Teatru Wielkiego w Łodzi zapowiadał debiut Joanny Woś w Madama Butterfly Giacomo Pucciniego. Wytrawni znawcy gatunku operowego wiedzą, że tylko nieliczne soprany śpiewające wirtuozowski repertuar koloraturowy, mogą sobie pozwolić na zmierzenie się z dramatycznym wyrazem aktorskim i dźwiękowym japońskiej heroiny. Mieć w repertuarze jednocześnie Traviatę i Butterfly, to wyczyn artystycznie zupełnie niezwykły. Tego zapragnęła w szczycie swej kariery łódzka gwiazda, a zarazem czołowy polski sopran przełomu stuleci.
W bogatej historii sztuki wokalnej można by znaleźć takie precedensy, począwszy od legendarnej już rywalizacji Marii Callas i Renaty Tebaldi. Pierwsza najpierw nagrała Madama Butterfly w sierpniu 1975 roku pod dyrekcją Herberta von Karajana (rewelacyjnie), a już w listopadzie zaprezentowała tę rolę na scenie Liric Opera w Chicago. Tego samego roku w maju zaśpiewała Traviatę w historycznej inscenizacji Franco Zeffirellego w La Scali, nagrawszy to dzieło już przed dwoma laty w Rzymie, mając zarazem za sobą i przed sobą 63 spektakle Traviaty na scenach południowo-amerykańskich, włoskich, w Nowym Jorku, Chicago, Dallas, Londynie i Lizbonie.
Jej rywalka Renata Tebaldi dysponując głosem cięższym i mniej sprawnym technicznie wprawdzie również nagrała i kilkakrotnie zaśpiewała Traviatę (w Meksyku), ale naraziła się na uwagi Callas wyrażane publiczne i porównywanie obu głosów do szampana i coca-coli. Wywołało to trwającą wiele lat – nazwaną tak przez media – wojnę sopranów. Mówiąc o szampanie, Callas myślała oczywiście o swoim śpiewie. Natomiast głos Tebaldi niefortunnie porównywany do coca-coli zachwycał jeszcze długo w Madama Butterfly na scenie Metropolitan w latach sześćdziesiątych, aż do zakończenia kariery tej doprawdy wspaniałej, ale mniej od swej rywalki wszechstronnej śpiewaczki.
Wśród polskich gwiazd operowych pierwszej połowy ubiegłego stulecia mamy co najmniej kilka nazwisk wykonujących jednocześnie Traviatę i Butterfly. Myślę tu przede wszystkim o Janinie Korolewicz-Wajdowej, Jadwidze Dębickiej i Ewie Bandrowskiej-Turskiej. W czasach nam bliższych wielokrotnie słuchałem i oglądałem na scenie na przemian w Traviacie i Madama Butterfly Jadwigę Romańską (Kraków), Natalię Stokowacką (Opera Śląska) i Barbarę Zagórzankę (Bydgoszcz, Poznań, Warszawa). |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |