Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przedwczesna śmierć Operetki
Strona 1 z 2
Sztuka Operetkowa była uprawiana w Poznaniu przez co najmniej półtora wieku i – mimo swej krotochwilności – podchodzono do niej z pełnym powagi artystycznym zaangażowaniem. W czasach niewoli była cennym źródłem języka ojczystego w mówionych po polsku dialogach, oraz śpiewanych ariach i duetach. W okresie międzywojennym spektakle operetkowe chętnie oblegane przez poznaniaków równoważyły deficyt kosztownych przedsięwzięć operowych. W Gmachu pod Pegazem uprawiano bowiem obok siebie gatunek operowy, operetkowy, spektakle baletowe i cykl koncertów symfonicznych. Po wojnie powstała Filharmonia do dziś grająca w Auli Uniwersyteckiej. W roku 1956 wyłonił się z Opery zespół operetkowy, który z nadzieją na szybkie wybudowanie własnego gmachu zagnieździł się w Domu Żołnierza przy ul. Niezłomnych. W tej samej sali i na tej samej niewielkiej scenie Operetka Poznańska, przemianowana później na Teatr Muzyczny święci obecnie swe 60-lecie, przy często ponawianych obietnicach budowy nowego gmachu. Uroczysty koncert rocznicowy przeniesiono więc do Auli UAM, gdzie wszystko wypadło nadzwyczaj okazale. Przede wszystkim należycie wyważono proporcję wspomnień z dynamiką poczynań aktualnych zarówno w dziedzinie repertuaru jak i poziomu artystycznego. W scenach zespołowych świetnie zaprezentował się chór i balet, dobrym poziomem wokalnym popisali się soliści, a orkiestra występująca pod dyrekcją Agnieszki Nagórki i Piotra Deptucha dawno nie grała pod tak dobrze usposobionymi fachowcami. Wieczór poprowadziła ze swobodą i kompetencją red. Liliana Skibińska przy owocnym udziale dyr. Przemysława Kieliszewskiego, któremu dedykuję takie oto przesłanie: Pan dyrektor przeszedł właśnie najcięższy okres swej aktywności demonstrując determinację, stanowczość, dbanie o teatr i jego ludzi, a zwłaszcza program, stanowiący nową formułę działalności artystycznej. Nie wszystkim się to podobało, ale tak było zawsze, jest teraz i będzie w przyszłości. Mnie na przykład martwi Pana nieskrywana nieufność do sztuki operetkowej, z wyraźną przewagą sympatii w stronę musicalu. Jeśli tak dalej pójdzie, obiecywaną przy okazji jubileuszu nową siedzibę zajmą musicalowcy, a nieprzebrane rzesze poznańskich i wielkopolskich entuzjastów Straussa, Offenbacha, Lehara, Kálmána i Dostala, nadal będą domagać się budowy nowego teatru operetkowego nad Wartą. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |