GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościAmadeusz i jego sobowtór
Strona 2 z 4
Zwróćmy więc uwagę na stronę muzyczną przedsięwzięcia pt. Amadeusz w Teatrze Dramatycznym m. st. Warszawy. To była ostatnia premiera przed wakacjami i być może ostatnia w dotychczasowym stylu stworzonym przez odchodzącego dyrektora Tadeusza Słobodzianka. Kolejna sygnowana już nazwiskiem dyrektor Moniki Strzępki, jak głoszą rozmaite kulturalne „Kassandry”, będzie jakimś złowróżbnym przedsięwzięciem czysto autorskim, tworzonym w poczuciu porzucenia wszelkiej klasyki teatralnej, działaniem nieznośnie aktualnym, polemicznym wobec rzeczywistości, oskarżycielskim, bluźnierczym, z definicji skandalizującym i niemoralnym.
Trzeba więc na zapas nasycić się tym co wielkie i piękne, posłuchać genialnej muzyki w takt której poruszają się wybitni aktorzy będący jedynie skromnym dodatkiem do niebiańskich wartości – wszak Amadeusz to nikt inny, jak Ulubieniec Bogów. A sobowtór Ulubieńca?
Jacek Laszczkowski, dyrygent i kierownik muzyczny wydarzenia, jak na sobowtóra przystało otrzymał identyczny kostium jak tytułowy Amadeusz, taką samą białą perukę z dwoma wysoko stojącymi loczkami i poruszał się po podium dla orkiestry z taką samą żwawością. Dyrygował z profesjonalną pewnością siebie. Jak się dowiadujemy z bogatej biografii artysty, zamierza on w przyszłości poświęcić się tej specyficznej odmianie muzykowania, o której jeden z mistrzów tego zawodu, Antoni Wit (nie mylić z Antonio Salierim) napisał, że jest to sprawa życia i śmierci. Czy to oznaczałoby, że nie wypada wkraczać do tego zawodu, ot tak sobie, w ramach swoistej „trójpolówki”, bo dyrygowanie powinno być zajęciem, któremu poświęca się wszystkie siły i talenty? |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |