GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościOdnowa opery nadchodzi z Australii albo „Hamlet“ zdekonstruowany
Strona 1 z 3
W postaci operowej wersji Szekspirowskiego Hamleta, będącego dziełem australijskiego kompozytora Bretta Deana (transmisja z nowojorskiej Metropolitan Opera, obejrzana 18 czerwca w krakowskim kinie Kijów, należącym do sieci Apollo-Film). Postępując zgodnie z hasłem stanowiącym tytuł autotematycznej opery Antonia Salieriego „Pierwszeństwo muzyki przed słowami“, Dean wyprowadził ten rodzaj ze ślepego zaułka, w który pchnął go Wagner, i przywrócił znaczenie potędze żywiołu muzycznego.
Podążył w tym zakresie drogą wyznaczoną przez wczesne kompozycje wokalno-instrumentalne Krzysztofa Pendereckiego (Kosmogonia, Złożenie do grobu) czy operę Than Duna Marco Polo, a którą oni sami szybko zarzucili, poddając się Wagnerowskiemu ukąszeniu. W tym celu do pewnego stopnia dekonstrukcji uległ literacki pierwowzór i tworząca go werbalna substancja. Stąd na samym początku pojawia sie w ułomnej formie incipit słynnego monologu tytułowego bohatera „i nie być“.
W takiej też postaci przywołana zostaje już na samym początku jego końcowa kwestia: „Reszta jest“. Także Rosencrantz i Guildenstern (jako figury komiczne obsadzeni zostali przez kontratenorów: Arycha Nussbauma Cohena i Christophhera Lowreya) nie giną, lecz w dalszym ciągu przejmują rolę odgrywaną przez Ozryka. Na muzyczne kontinuum składają się krótkie numery: arie i ansamble, wypełnione wszakże nowoczesnym językiem muzycznym, odwołującym się w większym stopniu do sonoryzmu, w mniejszym do minimalizmu. Przywrócona zostaje pierwszoplanowa rola śpiewu, z jego wokalną ornamentyką dominującą nad przekazem werbalnym. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |