GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Aida” wbrew schematom
Strona 3 z 3
Victoria bardzo uważnie zapoznała się z operą i sporządziła szkice, które następnie przybrały postać opisanych już marionetek zaprojektowanych i wykonanych przez inną artystkę Mervyn Millar. W oprawę wizualną spektaklu weszły więc obrazy Virginii i lalki Mervyn zestawione z modnymi w XIX-wieku tzw. „żywymi obrazami” – tutaj polski bywalec Teatru Wielkiego – Opery Narodowej skojarzy natychmiast Moniuszkowski Straszny dwór w inscenizacji Davida Pounteya.
Jako ostatni w tej serii „Żywy obraz” zobaczyliśmy namalowaną w jakimś grobowcu egipskim scenkę przedstawiającą faraona odbierającego zwycięską defiladę. Tylko tyle „i aż tyle” towarzyszyło pysznej zwykle scenie z Marszem triumfalnym. Reżyserka dołączyła tu jeszcze quasi-satyryczny epizod pantomimiczny, w którym Radames, jako niezaspokojony w swej dumie zwycięzca pozuje do kolejnego domniemanego, ale w sumie nieudanego obrazu albo fotografii.
Już przyzwyczajeni i oczekujący dobrze znanego zakończenia dramatu Radamesa i Aidy, gdy kochankowie żywcem zamurowani w grobowcu żegnają się ze światem, rozumiemy znakomicie, że jest taka chwila, gdy opozycja: człowiek – niewolnik (marionetka), przestaje mieć znaczenie i właśnie ta scena jest prawdziwie piękna i wstrząsająca. Puryści będą się może boczyć na pogwałcenie tradycji wystawiania Aidy, ale pomysł Lotte de Beer uwieczniony w filmowym nagraniu i transmitowany w Sieci Multikino, okazał się w sumie całkiem sensowny i udany. Jeśli na takim wysokim poziomie będą kolejne transmisje obecnego sezonu Multikina, to czeka nas co miesiąc wspaniała uczta artystyczna. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |