GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościFestiwal w Salzburgu 2021: „Elektra”
Strona 1 z 4
Pokazać najlepsze, najlepszych i najlepiej. Taka była idea założycieli Festiwalu w Salzburgu w 1920 roku. Richard Strauss, Hugo von Hofmannsthal, Max Reinhardt, Franz Schalk wierzyli, że na gruzach Europy, która popełniła samobójstwo w wielkiej wojnie, jak ją nazywano (nikt nie przypuszczał wtedy, że niespełna dwadzieścia lat póżniej druga będzie jeszcze okropniejsza), tylko wielka sztuka ukazywana najpiękniej jak to możliwe, może znowu połączyć zwaśnione narody kontynentu. I Festiwal z przerwą na haniebny czas włączenia Austrii do hitlerowskich Niemiec (tzw. Anschluss) pełnił tę rolę.
Szlachetni marzyciele potrafili ideę przekuć w czyn. Ich następcy także. Dyrygowali tu, śpiewali i tworzyli inscenizacje najwięksi z największych. Szczególnie zasłużył się Herbert von Karajan, który kierował Festiwalem przez dziesięciolecia aż do swojej śmierci w 1989 roku. Miałem szczęście bywać na jego przedstawieniach. To była magia. Słusznie centralny plac miasta, przylegający do budynków festiwalowych, ze słynną fontanną z koniem, nosi jego imię.
Warto też wspomnieć polonica. Sukcesy Teresy Żylis-Gary jako Donny Elviry w Don Giovannim w 1968 i 1969 roku pod dyrekcją von Karajana z Nicolaiem Ghiaurovem w partii tytułowej, potem także w 1977 roku pod dyrekcją Karla Boehma z Sherrillem Milnesem. Występował tu niegdyś Wiesław Ochman, a już w naszym stuleciu Piotr Beczała, którego widziałem m.in. jako Rudolfa w Cyganerii, Romea w Romeo i Julii oraz Włoskiego Śpiewaka w Kawalerze srebrnej róży. Także Artur Ruciński w partii hrabiego Luny w Trubadurze. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |