GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościJan Lisiecki o sobie i swojej najnowszej płycie
Strona 3 z 5
Jak intensywnie koncertujesz? Mam więcej zaproszeń na koncerty niż jest dni w roku. Ciągle muszę dokonywać wyborów. Na szczęście mogę dostosowywać zaproszenia do tego, czego się uczę. Oznacza to, że ćwiczę ze świadomością, że czeka mnie koncert. Czy rodzice podążają za Tobą, kiedy jesteś w trasie koncertowej? Towarzyszy mi Mama. Czasem podróżujemy też z Tatą, jeśli jest czas na narty albo zwiedzanie. A czy znajdujesz jeszcze czas na solidne poszerzanie repertuaru? Co sezon przygotowuję nowy program recitalowy i dwa lub trzy koncerty fortepianowe. W tym roku uczę się na przykład Koncertu a-moll Schumanna i Koncertu G-dur Beethovena. Poza tym wykonuję muzykę kameralną. Na początku sierpnia będę występował na festiwalu w Verbier z Triem c-moll op. 1 nr 3 Beethovena. Łącznie to około czterech godzin nowego repertuaru co sezon. Jaki był pierwszy wielki utwór, którego się nauczyłeś? Kiedy po raz pierwszy wystąpiłeś przed publicznością i co wtedy grałeś? Miałem dziewięć lat, kiedy po raz pierwszy zagrałem z orkiestrą. To było po wygraniu konkursu, a zatem po „zapracowaniu” na ten występ. Grałem wtedy XIII Koncert fortepianowy C-dur Mozarta. Czy pamiętasz, co to był za konkurs? Konkurs nazywał się Calgary Concerto Competition. Zostałem najmłodszym laureatem w jego historii. Czy mógłbyś opisać, jaka była Twoja droga do popularności? Od czego się zaczęło? Nie lubię słowa popularność. Nie dbam o nią. Sława to złudzenie. Mam ogromne szczęście i ciężko pracuję. Co uznałbyś za swój największy dotychczasowy sukces artystyczny? Każdy koncert i publiczność mają dla mnie takie same znaczenie. Czy trudna jest dla Ciebie świadomość bycia cudownym dzieckiem? Nie jestem cudownym dzieckiem. Nie można mnie porównywać do Mozarta czy Chopina, których muzykę wykonuję. Mam świadomość, że obaj byli geniuszami. Którą nagrodę – z tych, które otrzymałeś rzecz jasna – cenisz najbardziej? Nagrody są dla mnie tylko potwierdzeniem tego, że moja praca została zauważona. Poza tym zawsze są miłą niespodzianką. Nie przywiązuję jednak do nich wagi. Wszystkie są schowane głęboko w pudełku w piwnicy. Czy muzyka jest Twoją największą pasją? Jedną z największych. Uwielbiam też podróżować i poznawać nowe miejsca oraz nowych ludzi. Czy masz ulubionych pianistów? Tak. Należą do nich Krystian Zimerman, Glenn Gould, Murray Perahia i Martha Argerich.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |