GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościHolender tułacz
Strona 2 z 9
Pewnego lipcowego wieczoru wspólnie żoną Miną Planer uciekają z Rygi. Bocznymi drogami docierają do Pilawy, gdzie czeka na nich niewielki żaglowy stateczek Thetis, na którym najpierw mają dopłynąć do Londynu. Następnym etapem będzie Paryż, gdzie czekają sukces, sława i pieniądze. Jednak po kilku dniach rejsu, w pobliżu norweskich fiordów, dopadł ich potężny sztorm! Przez wiele dni Wagner obserwował walkę marynarzy z wichrem, trzepoczącymi i pękającymi żaglami oraz potężnymi falami zalewającymi pokład. Statek kilka razy był bliski zatonięcia, musiał przez to szukać schronienia w jednym z niewielkich norweskich portów. Wreszcie 12 sierpnia 1839 roku Thetis zakotwiczył u ujścia Tamizy. W życiu Wagnera rozpoczyna się nowy okres, w którym kłopoty, i to nie tylko finansowe, przez wiele lat będą dominowały w jego burzliwym życiorysie. Były to ponoć najbardziej koszmarne dwa i pół roku w jego życiu. Oczywiście Zakazu miłości w Paryżu nie wystawiono! Kariery towarzyskiej też nie zrobił, a na sławę, sukces i pieniądze musiał jeszcze czekać wiele lat.
Właśnie w Paryżu rozpoczyna kompozytor pracę nad Holendrem tułaczem inspiracją do tego był przeżyty sztorm, w którym odnalazł atmosferę realizmu i koloryt przeczytanej niedawno noweli Heinricha Heinego Aus den Memorien des Herrn von Schnabelewopsky. Opowiada ona skandynawską legendę o pływającym od niepamiętnych czasów przez morza okręcie – widmie i wiecznie potępionym żeglarzu. Raz na siedem lat żeglarz może przybić do brzegu i szukać kobiety, której czysta miłość przyniesie mu wybawienie. Praca idzie błyskawicznie, już 17 września 1839 roku kończy Wagner szkic libretta. Po latach z dumą Wagner podkreślał, że od Holendra zaczęła się jego właściwa kariera jako poety, wcześniej przyrządzał tylko libretta. Jednak kłopoty finansowe zmuszają go w lipcu 1841 roku do sprzedania swojego projektu, za 500 franków, paryskiej Grand Opera, która 9 listopada 1842 roku wystawia Holendra jako jednoaktową operę Vaisseau fantôme ou Lee maudit der mers (Statek widmo, albo wyklęty przez morze) do muzyki Louisa Dietscha. Opera poległa, a Dietsch po dziewiętnastu latach poprowadzi paryską premierę Tannhäusera, co jak pamiętamy również zakończyła się klęską dzieła i Wagnera.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |