GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościWilson i kryształy Swarovskiego
Strona 1 z 3 Chyba nie może być gorszego połączenia: minimalistyczne dekoracje o wysublimowanej estetyce z błyszczącymi się szkiełkami, a do takiego właśnie mezaliansu doszło na festiwalu w Baden Baden. Sprawcami tego niefortunnego skojarzenia są amsterdamscy projektanci Viktor & Rolf - autorzy kostiumów do najnowszej produkcji Roberta Wilsona. A na Wolnego strzelca w reżyserii Wilsona czekałam z niecierpliwością, bo już warszawski Faust obiecywał daleko idącą przemianę w jego inscenizacjach operowych. Amerykański reżyser już w październiku ubiegłego roku porzucił poważne i powściągliwe interpretacje dramatów operowych na rzecz bardziej komicznych dzieł, których estetyka i koncepcje reżyserskie są bliższe jego realizacjom teatralnym. Poza tym Wolny strzelec pojawił się już wcześniej w twórczości Wilsona, który w 1990 roku wraz z Tomem Waitsem i Williamem Burroughs'em zrealizował słynnego Czarnego jeźdźca (The Black Rider), opartego na tej samej legendzie, co i opera Webera. I z jednej strony nie zawiodłam się, bo faktycznie kolorystyka pierwszego aktu jest wręcz szalona, podobnie jak w Wilsonowskim przedstawieniu Leonce i Lena Georga Büchnera z Berliner Ensemble. Jak zwykle precyzyjnie zorkiestrowane światła zamieniają się w niewidzialne pędzle, które nieustannie przemalowywują obraz sceniczny, na które składają się bardzo proste elementy. Typowe dla Wilsona "wycinanki" komponują nadwyraz symetryczny obraz z domkiem i drzewami (które później zamienią się w chmurki), ale wszystkie elementy, łącznie z ławkami są mniej lub bardziej powykrzywiane jak w ekspresjonistycznym filmie. Ale jakich kolorów tutaj nie było: żółty, pomarańczowy, czerwony, niebieski, zielony, fioletowy, różowy, biały, itd., itp. Pokój Agaty natomiast to umownie przedstawiona wielka sień o seledynowym odcieniu. Udała się też Wilsonowi scena w Wilczym Jarze, gdzie poszczególne elementy scenografii stopniowo blokowały niebieski ekran w tyle sceny, ewokując narastające niebezpieczeństwo, a ogniste koła - cyrkowy przecież efekt - były jakże widowiskowe! Dramatycznie rozcinające przestrzeń ostre trójkąty stały się zaś głównym motywem drugiej części Wolnego strzelca.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |