GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości"Tannhäuser" w Opéra National de Paris
Strona 2 z 4 W książeczce programowej Carsen przypomina, iż rzeczona opera jest najbardziej osobistym dziełem Wagnera, w którym opowiada on o losie artysty, o jego inspiracji, radościach i cierpieniu, o związanej z procesem tworzenia samotności i egoizmie, wreszcie o relacjach artysty ze społeczeństwem, w którym przyszło mu żyć i kreować. W wizji Carsena Tannhäuser nie jest już jednak stającym do konkursu śpiewaczego poetą, lecz malarzem, w którego pracowni, na materacu, przeciąga się w wyzywający sposób naga Wenus, czyli muza, dionizyjskie i instyktowne źródło natchnienia dla ulegającego artystycznym impulsom twórcy. Uczniowie, lub może sobowtóry malarza, oddają się rozpasanym bachanaliom, smarują się nawzajem czerwoną farbą lub samodzielnie ją na siebie wylewają z puszek, a jej kojarząca się z krwią czerwień zwraca naszą uwagę na seksualne podłoże każdego aktu twórczego. Tannhäuser błogosławi obecność muzy, a czasem ją przeklina, błaga aby odeszła, bo się boi, że wywierana przez nią na jego psychikę presja może go ostatecznie zniszczyć. Carsen pokazuje więc z jednej strony niewzruszoną wiarę artysty we własne dzieło, z drugiej zaś uwydatnia też targające nim wątpliwości i niepewność dotyczącą ewentualnego niezrozumienia, czy wręcz pogardy, manifestowanej przez wrogie wizjonerom społeczeństwo. To właśnie te wewnętrzne zmagania fascynują i przyciągają Elżbietę, która preferuje Tannhäusera, a odpycha pewnego siebie Wolframa. Odważnie broni malarza i nie próbuje nawet rywalizować z Wenus, bo wie, że to ta ostatnia pozwala Tannhäuserowi przenosić na płótno jego najbardziej ukryte odczucia i myśli. Zdaje sobie zresztą sprawę, że tłumienie u ukochanego mężczyzny inspirujących go impulsów i instynktów zniszczyło by go jako artystę. W akcie trzecim pątnicy wyruszają na pielgrzymkę do Rzymu niosąc namalowane przez nich obrazy, tak jakby każde z tych dzieł było owocem grzechu, z którego będzie ich rozliczał Papież. Ponieważ Ojciec Święty odmówił rozgrzeszenia, wracają teraz z samymi ramami, bo odzwierciedlające ich grzeszną naturę płótna zostały po prostu zniszczone.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |