GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościFrancja: XXXII Festival d'Ambronay
Strona 6 z 9 Niezwykle ciekawym doświadczeniem okazało się wykonanie w trakcie jednego wieczoru sześciu Suit na wiolonczelę Jana Sebastiana Bacha, czego śmiało podjęła się dwójka wybitnych solistów: grająca na współczesnej wiolonczeli Sonia Wieder-Atherton oraz grający na wiolonczeli barokowej i wiolonczeli piccolo Jérôme Pernoo. Artyści tłumaczą w książeczce programowej, iż chodziło im nie o konfrontację, lecz o dialog pomiędzy dwiema wizjami, dwoma ujęciami tej samej muzyki, dialog, który pozwala uważnemu odbiorcy usłyszeć minimalne lub istotne, obiektywne lub subiektywne różnice dźwiękowych barw i niuansów. Niezależnie jednak od oryginalności takiego eksperymentu trzeba też powiedzieć, że nie sposób przez tak długi czas wsłuchiwać się w kolejne bachowskie Suity, albowiem w pewnym momencie pojawia się znużenie i wszelkie subtelności zaczynają się wymykać naszej uwadze. Spore siły wykonawcze zostały zgromadzone przy okazji prezentacji Pasji wg. Św.Mateusza pod dyrekcją Nicole Corti: do orkiestry Ensemble Unisoni i profesjonalnego Choeur Britten dołączył bowiem złożony z uczniów okolicznych szkół chór dziecięcy, a także wybrani spośród wielu kandydatów śpiewacy-amatorzy. Nie podważając roli, jaką tak zakrojone przedsięwzięcie odgrywa w procesie wprowadzania dzieci w świat sztuki muzycznej czy w dowartościowaniu wysiłków amatorów, trzeba powiedzieć, że rzeczony koncert pozostawił uczucie pewnego niedosytu. Po pierwsze wyspecjalizowana w śpiewie chóralnym i posiadająca małe doświadczenie w pracy z orkiestrą dyrygentka nie do końca potrafiła wydobyć ogromne bogactwo tego bachowskiego arcydzieła. Jej precyzyjne ruchy, czujność i dyscyplina zapewniły "techniczne" powodzenie tej realizacji, nie były jednak w stanie ukazać transcendentalnych wymiarów muzyki, pozwolić przeżywać podawanego tekstu, wzruszyć się dramatyczną wymową ukrzyżowania Chrystusa. Do ogólnej porażki przyczynili się też niezbyt fortunnie dobrani soliści, z których jedynie śpiewający partie Jezusa Pierre-Yves Pruvot i zwłaszcza obsadzony w roli Ewangelisty Christophe Einhorn zdawali się naprawdę rozumieć śpiewane kwestie. Nadmiar środków nie przyczynił się zatem do zadowalającego rezultatu. Owe środki okazały się dużo skromniejsze w przypadku 18. Europejskiej Akademii Barokowej, z którą Sigiswald Kuijken przygotował Mszę h-moll Bacha w dość zaskakującej i moim zdaniem kontrowersyjnej wersji. Otóż wszystkie partie chóralne zostały wykonane przez jednoosobową obsadę w każdym głosie, przy czym realizujący je młodzi soliści śpiewali również partie solowe. Deklarowanym celem było nadanie słynnej partyturze lekkości, płynności i przejrzystości. Skutek był jednak taki, że świetnie przygotowani wokaliści w wielu miejscach, szczególnie kiedy poruszali się w dole skali, nie byli w stanie - bo takie są nieugięte prawa fizyki - przebić się przez grającą fragmenty tutti, masywną orkiestrę, wykorzystującą w dodatku mocno się wybijające trąbki naturalne. Pomimo zatem wartościowych głosów - wśród nich ciekawie brzmiący, bogato zabarwiony oraz imponujący sprawnością techniczną i plastycznym frazowaniem mezzosopran pochodzącej z Łodzi Anny Wareckiej - i pełnego zaangażowania młodych artystów nie udało się osiągnąć wyznaczonych celów.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |