GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościBeethoven nasz współczesny
Strona 4 z 4
Nie był on jednakowy u wszystkich muzyków, ponieważ dzięki posiadanej przez WOSPR wielokrotnej obsadzie instrumentów dętych niektórzy mogli się zmieniać, natomiast ja pozostawałem na estradzie od pierwszej do ostatniej nuty Festiwalu. Z koncertu na koncert traciłem siły i tylko najwyżsszym wysiłkiem woli dotrwałem do końca. Dzielnie mi sekundował Janusz Cegiełła, z dużym znawstwem rzeczy komentując koncerty dla słuchaczy radiowych i telewizyjnych. Kiedy po ostatnim koncercie wychodziłem z sali, zastałem za wycieraczką samochodu kartkę z napisem „do ostatniej kropli krwi”. Jeśli ją zostawił ktoś ze słuchaczy, oznaczało to, że docenił nasz wysiłek, jeśli natomiast był to muzyk z orkiestry, dawał tym wyraz ostatecznego wyczerpania. Festiwal się skończył. Tej nocy wracaliśmy do hotelu naprawdę szczęśliwi”.
A oto fragmenty dwóch recenzji z beethovenowskiego Festiwalu w Poznaniu ze wspomnianego „Pamiętnika” (str. 294-295). „Wszystkie koncerty nagradzano olbrzymimi brawami, ale to co nastąpiło po IX symfonii, przeszło wszelkie oczekiwania. Zespół już dawno zszedł z estrady, a oklaski nie milkły. Była to chyba największa owacja w dotychczasowej historii WOSPRiTV. Nagradzano nie tylko koncert finałowy, prezentację IX symfonii, ale również wykonanie wszystkich 9 symfonii Beethovena w ciągu 5 dni, prowadzonych przez jednego dyrygenta i zaprezentowanych przez jeden zespół. Tego jeszcze nie było”. („Trybuna Robotnicza” 1-2.IX.1979) „Tak było też z dziełami Ludwiga van Beethovena, które nosiły piętno naszych czasów i – przede wszystkim – indywidualności dyrygenckiej Stanisława Wisłockiego. On to bowiem z podziwu godną wytrzymałością psychofizyczną (dyrygując wszystko z pamięci), każde dzieło wykonał z równą starannością, odkrywając coraz to nową stronę swojej osobowości artystycznej”. („Głos Wielkopolski” 25-26.VIII.1979) W październiku 2018 roku Rzeszowskie Towarzystwo Muzyczne i Filharmonia Podkarpacka im. A. Malawskiego w Rzeszowie uczciły pamięć o Stanisławie Wisłockim Ogólnopolską Konferencją Naukową, koncertem symfonicznym i wystawą w 20. rocznicę śmierci Artysty. To jeden z największych muzyków w historii rzeszowskiej kultury muzycznej. Trochę żal, że nie można doprosić się władz Rzeszowa o uczczenie w naszym mieście tej wybitnej postaci naszej polskiej kultury nazwą ulicy, skweru, sali... Warszawa ma w swym centrum Skwer Stanisława Wisłockiego. A Rzeszów? W zakończeniu swego „Pamiętnika” (s. 404) Stanisław Wisłocki pisze: „Póki człowiek jest młody, nie zdaje sobie sprawy, jak czas ucieka. Przychodzi jednak moment, kiedy trzeba się pogodzić z faktem, że młodość jest już daleko poza nami, a przed nami pozostaje już tylko obrachunek przeżytych lat. Jakże trafnie skomentował życie Salvatore Quasimodo: „Zaledwie rozświetli nas promień słońca, znowu zapada zmierzch”. Andrzej Szypuła |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |