GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościGarstkę ziemi dłoń przyjazna rzuci...
Strona 1 z 2
Wybór tego utworu na zakończenie obchodów 200-lecia polskiego romantyzmu w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej był trafny, bo udało się połączyć to, co uchwalił Sejm z dokładną datą 89-urodzin Krzysztofa Pendereckiego, a także, jak powiedział na powitanie słuchaczy dyrektor Waldemar Dąbrowski – okrągłymi urodzinami Elżbiety Pendereckiej. Wypełniona po brzegi sala była także potwierdzeniem słuszności tego przedsięwzięcia.
Nie mniej ważny wybór stanął kiedyś przez twórcą imponującego oratorium, quasi-symfonii Powiało na mnie morze snów… Pieśni zadumy i nostalgii. Trzeba było do kompozycji na 200-lecie urodzin Fryderyka Chopina wybrać odpowiedni zestaw poezji polskiej. I znów odwołam się do Waldemara Dąbrowskigo – Krzysztof Penderecki przestudiował 600 wierszy polskich poetów, by wybrać 21. I dodał jeszcze, że był to wybór nieoczywisty.
W utworze, w którym przewijały się głosy – sopran Iwony Hossy (pierwotnie tę trudną partię miała śpiewać Iwona Sobotka), mezzosopran Anna Bernacka i baryton Mariusz Godlewski oraz Chór Teatru Wielkiego, specjalnie zmontowane przez kompozytora „libretto” układa się w opowieść o naturze, drzewach, o stanie przygnębienia, który artyści Młodej Polski nazywali spleenem oraz o Warszawie zburzonej w czasie Powstania Warszawskiego i o Chopinie w Norwidowskiej optyce. Poszczególne wersy i fragmenty zostały tak przykrojone do potrzeb przez twórcę-muzyka, aby uwypuklić tok myślenia kompozytora. Penderecki postąpił z polskimi wierszami rozmaitych poetów, a było ich aż 12, podobnie jak Johannes Brahms postąpił z Biblią komponując swoje Ein deustches Requiem. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |