GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMoniuszko a la Biondi
Strona 2 z 3
Niezwykły nastrój spokoju i niebiańskiej sielanki powstał na skutek równego poprowadzenia tych kilku prostych akordów. Podobny efekt osiągnął wcześniej Biondi wykonując Uwerturę do opery Flis. Ktoś mógłby krzyknąć – „Ach, ileż piękna kryje się w muzyce skomponowanej przez Stanisława Moniuszkę! A to przecież był dopiero początek".
Dalej odezwał się baryton Paweł Konik, który ładnie intonował niskie dźwięki, więc później w kantacie Widma Fabio Biondi dokonał dziwnej zamiany, gdy naturalnego basa Krzysztofa Bączyka ustawił w duecie z Konikiem na pozycji „wyższego” barytona. U Nijoły dały się natomiast zauważyć jeszcze inne muzyczne smaczki w partyturze orkiestrowej.
W częściach bardziej dramatycznych, gdy mityczna Nijoła pragnie oddać swe młode życie, aby swej mamusi zapewnić erotyczne powodzenie, pojawiają się zwroty muzyczno-instrumentalne właściwe czy to Beethovenowi w Fideliu, czy nawet Wagnerowi w Tannhauserze. Niestety Natalia Rubiś w swych wysokich dźwiękach forte nie miała cech Sieglindy ani Elżbiety i trochę swe dramatyczne tony niemiło wypchnęła. W następującej po przerwie kantacie Widma zaroiło się od solistów na proscenium. Pięknie wypadły dzieci, Rózia – Kalina Młodożeniec i jej braciszek Józio – Kacper Pniewski – śpiewali pięknie i czysto. Dzieci też odegrały z naturalną naiwnością partię mówioną przypisaną dzieciom przez Moniuszkę, okazało się jednak, że Rózia chyba była za stara na dziewczynkę, gdyż pojawił się u niej głos dojrzałej kobiety. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |