GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościO Stefanie Sutkowskim (3)
Strona 13 z 14
Do nielicznych tylko kierowano zaproszenia na widownię o 170 miejscach ze sceną, która, jak lubił powtarzać dyrektor, wcale nie jest taka mała. Nie zainstalował napisów świetlnych z przekładami śpiewanych tekstów na polski; jego zdaniem przeszkadzały by widzom w chłonięciu tego, co dzieje się na scenie. A zwykle działo się dużo i pięknie. Reklama, promocja, marketing, portal internetowy, PR – to były pojęcia kompletnie mu obce; co najwyżej wywieszał afisz i posyłał krótką informację do prasy. Prowadził teatr dyskretny, bez kamer i celebrytów; teatr dobrego smaku. A dobry smak nie jest wartością w dzisiejszej kulturze. Ani w budżecie państwowego mecenasa: urząd marszałkowski Mazowsza wyceniał to pod koniec ledwie na 15 milionów złotych, sumę absolutnie nie wystarczającą na działalność powyżej streszczoną. Sutkowski nie chciał słyszeć o żadnej komercjalizacji, na przykład o wynajmie teatru na imprezy obce (a znaleźliby się chętni).
W recenzjach po występach zagranicznych WOK chwalono niezwyczajną stylowość gestu, śpiewu, aktorstwa, wykonawstwa muzycznego. W kraju przeciwnie; wobec przewagi repertuaru od średniowiecza po późny barok wytykano brak wykonawstwa historycznie poinformowanego, które od końca lat 70. podbijało koncertowe estrady. Dyrektor Sutkowski dużo później zaczął kompletować kopie starych instrumentów (przyznajmy – kosztowne). Dość rzec, że zespół MACV mógł na nich zagrać dopiero w premierze Imeneo Händla (2002). Potem dyrektor zbierał instrumenty do orkiestry mozartowskiej. Pamiętam, z jakim zajęciem mówił o tajnikach brzmienia XVIII.towiecznej blachy, i cieszył się, że jego muzycy już zgłębiają właściwe sposoby gry. Przedstawienia, zwłaszcza te powtarzane, festiwalowe, starzały się. Teatr, jak wiadomo, to sztuka ulotna. Łatwiej było odświeżyć, czy uszyć wg dawnego modelu nową suknię, niż znaleźć nową satysfakcjonującą obsadę. Wspominam doskonałą w mej opinii Betulię liberatę Mozarta z Lidią Juranek jako Judytą, której spektakle marniały dotąd, aż rolę tę objęła Anna Radziejewska i Betulia odzyskała dawny blask. I wtedy, kiedy były już młode obsady i stare instrumenty, nastąpił krach. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |