Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Muzyka w cieniu ukraińskiej tragedii
Strona 1 z 2
W dniach, kiedy Ukraina walczy o siebie przeciwko rosyjskiej zarazie, na której czele stoi Putin – największe nieszczęście naszych czasów, ludzie trzymający pióra w ręku, wręcz nie mogą pisać o niczym innym. Zaczynam więc od informacji, że Anna Netrebko i Walerij Giergijew zostali wykluczeni – jako przyjaciele rosyjskiego ludobójcy – z możliwości występowania na największych scenach i estradach świata z Metropolitan Opera, Carnegie Hall i mediolańską La Scalą na czele.
W napięciu oczekuję zachowania się naszego przyjaciela Borysa Eifmana, który na rozkaz Putina otrzymał niedawno luksusową, nowo wybudowaną siedzibę swego zespołu baletowego w Petersburgu i wielokrotnie manifestował publicznie wdzięczność i przywiązanie do satrapy. Bez komentarza, ale z wielkim szacunkiem pozostawiam decyzję Piotra Beczały o odwołaniu swego recitalu, zapowiadanego na wiosnę w Moskwie.
Zarówno w naszym kraju, jak i na całym świecie ludzie kultury, zespoły artystyczne, wybitni soliści i znaczące osobowości z różnych dziedzin manifestują swą solidarność z Ukrainą, podziw dla determinacji tego narodu oraz imponującą postawę prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, do niedawna uwielbianego ukraińskiego „Zenona Laskowika”, a obecnie męża stanu, który wszedł do ścisłego grona przywódców swej Ojczyzny w całej jej historii.
W pierwszym dniu agresji siedziałem w sali Filharmonii Śląskiej w Katowicach, gdzie tamtejsza Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Piotra Pławnera dała uroczy, post walentynkowy koncert złożony ze szlagierów Schumanna, Kreislera, Elgara, Smetany, Straussa i Bernsteina. Tego wieczoru dowiedziałem się, ba! przekonałem naocznie, że ten wybitny skrzypek jest również wybornym dyrygentem. Swe wszechstronne umiejętności zaprezentował jednocześnie prowadząc orkiestrę i wykonując solowe, wirtuozowskie partie skrzypiec. Dodał do tego estradową grację, promienny uśmiech, naturalną, niewymuszoną technikę manualną, oraz bezproblemową wirtuozerię na instrumencie. Aż tak zachwycił wytrawnych śląskich melomanów, że w finale zgotowali mu owację na stojąco. Piszę o tym dlatego, że Piotr Pławner rozpoczął wieczór utworem kompozytora ukraińskiego, czym wzruszył nas wszystkich.
Wzruszenie zapanowało również na recitalu urodziwej ukraińskiej śpiewaczki operowej Galiny Kukliny, która na zaproszenie Towarzystwa Przyjaciół Będzina zaśpiewała w „tłusty czwartek” przed jego tłumnym gremium. Po owacyjnie przyjmowanych fragmentach operowych, operetkowych i musicalowych poznańska gwiazda rodem z Doniecka wykonała z przejęciem na bis… hymn Ukrainy. Wielu miało łzy w oczach, oklaskując ją na stojąco. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |