Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
To jest niewyobrażalna tragedia
Strona 1 z 2
W ostatnim sezonie na niedzielne koncerty organowe w XIV - wiecznym kościele w Konradowie i towarzyszący im cykl Polscy Święci w dziejach Narodu zjeżdżają się słuchacze z całej Kotliny Kłodzkiej a nawet z Wrocławia. Dotąd wśród nich było niestety tylko niewiele młodzieży. Uradziliśmy więc wspólnie z panem Stanisławem Czyżem, gościnnym właścicielem zabytkowego Domu Parafialnego, że powołamy kilkuosobową młodzieżową ekipę organizacyjną, która zafunkcjonuje wśród nas towarzysko, koncepcyjnie, trochę propagandowo, a przede wszystkim dobrymi pomysłami na łączenie muzyki z interesującymi tematami.
Ostatnio co raz więcej małżeństw przyjeżdżało ze swym młodzieżowym potomstwem. Nigdy nie opuszczali konradowskich posiadów państwo Anna i Warcisław Martynowscy z Lądka-Zdroju. Ona – znana lekarka, oskarżona o krytykowanie podejścia państwa polskiego do walki z Covid-19, która niedawno na szczęście wygrała sprawę w sądzie i przywrócono jej możliwość wykonywania zawodu. On – działacz niepodległościowy i współpracownik Solidarności Polsko-Czechosłowackiej, przykład szczerego patrioty, bez rozgłosu i zaszczytów.
Z ich trójki dorosłego już potomstwa zwrócił moją uwagę najstarszy Radogost (w tej rodzinie nadano szereg starosłowiańskich imion: Warcisław, Radogost, Dobromiła, Wszerad). Właśnie Radogostowi zamierzałem powierzyć przewodnictwo planowanej, młodzieżowej grupy. Absolwent Politechniki Krakowskiej o szerokich zainteresowaniach, pasjonat turystyki rowerowej, narciarstwa i wspinaczki, kontynuator rodzinnych zainteresowań w dziedzinie historii, nauki i kultury, a zwłaszcza tradycji patriotycznych, z którymi obcował od dziecka.
Wyczekiwałem cierpliwie jego pojawienia się w Konradowie mimo, że nasze niedzielne spotkania i koncerty wstrzymała ta przeklęta pandemia. Aż w sobotę 29 stycznia straszna wiadomość! Lawina schodząca w rejonie Niżnego Kosturu na Czarny Staw w Dolinie Pięciu Stawów Polskich porwała dwóch młodych narciarzy. Jednym z nich był nasz Radogost Martynowski. Tydzień później odbył się jego pogrzeb w kościele parafialnym w Lądku-Zdroju. Wspaniałą homilię wygłosił ksiądz proboszcz Wojciech Zmysłowski. Słuchało jej setki przygnębionych przyjaciół, towarzyszy beztroskich poczynań Dzidka (tak go nazywali najbliżsi), liczna krakowska grupa kolegów ze studiów i pracy w Biurze Projektowym, wielu mieszkańców Lądka, gdzie od lat rodzina Martynowskich cieszy się uznaniem i sympatią. Dla wszystkich to wielka, wstrząsająca, niepojęta tragedia. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |