Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Niesłusznie zapomniani
Strona 2 z 2
Po wysłuchaniu Don Desideria w wykonaniu Sinfonii Iuventus i chóru męskiego Filharmonii Krakowskiej pod sprawną i precyzyjną dyrekcją Krzysztofa Słowińskiego diagnozuję, że odkrywana po półtora wieku muzyka polskiego kompozytora całym życiem, edukacją i karierą związanego z Italią, Francją, Belgią i Anglią, to przykład czystej wody muzycznego i wokalnego bel canta na miarę partytur Rossiniego, Belliniego i Donizettiego. Aby mogła zabrzmieć tak, jak została skomponowana potrzebny był fenomenalny sopran Joanny Woś, z jej mistrzowską techniką, wdziękiem, muzykalnością i brawurą, jako że pozostaje w szczytowej formie swej wokalnej sztuki. To samo można powiedzieć o tytułowym barytonie Stanisławie Kufluku, którego nazwisko celowo spolszczam, aby – mimo, że z Ukrainy – czuł się u nas śpiewakiem polskim. Publiczność po zakończeniu koncertu szalała na stojąco oklaskując również pozostałą obsadę (Ondrej Saling, Krzysztof Szumański, Vera Baniewicz, Sebastian Szumski i Wojciech Parchem), a ja żałowałem, że żaden z dyrektorów polskich teatrów operowych nie pofatygował się, aby poznać i być może włączyć do repertuaru to wybitne dzieło europejskiego bel canta, z doskonałym komediowym librettem, zapomnianego polskiego twórcy z książęcym rodowodem. Na usprawiedliwienie suponuję, że moi młodsi koledzy zajęci są graniem w kółko Traviat, Cyganerii, Onieginów i Carmen, co powoli ogłupia publiczność, a im jako tako zabezpiecza trzysezonowe kontrakty, wywalczone na bezrozumnych konkursach. Przy okazji gratulacje dla małopolskich władz marszałkowskich za śmiałą i mądrą decyzję o przedłużeniu kontraktu dyr. Bogusławowi Nowakowi w ciągle zwyżkującej pod jego kierownictwem Opery Krakowskiej, bez urządzania co chwilę tych żenujących konkursów. Na koniec krakowskich impresji podziękowanie za przywrócenie w radiowej Jedynce transmisji hejnału mariackiego na wszystkie cztery strony świata, a nie jak to uczyniono kilka lat temu, redukując ten symbol dziedzictwa narodowego do jednokrotnego wykonania zawsze w samo południe. Ale komu dziękować? Tego doprawdy nie wiem. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |