Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Dwa skrajne zaskoczenia
Strona 1 z 2
Bitwa tenorów na róże ma w telewizji swoją historię, skoro oglądaliśmy i słuchaliśmy już dziewiątej edycji, z dotychczasowych najsłabszej. Odbywała się bowiem bez udziału publiczności, a tenorzy w głębokich ukłonach dziękowali za oklaski trzyosobowemu jury co brzmiało, jakby dwóch podpitych melomanów policzkowało się pod budką z piwem. A w jury zasiadł prof. Ryszard Karczykowski, sam ongiś znakomity tenor i Michał Maciaszczyk, zapowiadany jako skrzypek i dyrygent, którego nigdy nie słyszałem grającego na skrzypcach lub dyrygującego czymkolwiek, a zobaczyłem również po raz pierwszy. Przewodniczącą była Agnieszka Rehlis śpiewająca swym pięknym mezzosopranem częściej za granicą niż w Polsce, zapewne zmuszona przyjmować tego rodzaju funkcje, aby w ojczyźnie nie zapomniano, że w ogóle istnieje.
To gremium – poza kuriozalnym oklaskiwaniem – wypowiadało się o występujących tenorach w tonacji od zachwytu do uwielbienia. Począwszy od Ryszarda Karczykowskiego, który powinien wstydzić się swych opinii, bo się przecież na śpiewie zna, poprzez Michała Maciaszczyka nie mającego ze śpiewem nic wspólnego, a skończywszy na Agnieszce Rehlis, która nie powinna tracić czasu na występowaniu w takiej roli aż do zakończenia swej coraz wspanialszej kariery, czyli za jakieś co najmniej lat dwadzieścia.
Do chwalenia występujących tenorów zachęcali prowadzący Bitwę Tomasz Tylicki wyuczonymi na pamięć formułami (zacytował nawet Carusa) oraz Alicja Węgorzewska, wyglądająca jak na swój wiek rześko w części I, a już bardziej dekadencko dzień później w części II. Jej to telewizja powierzyła scenariusz, repertuar i koncepcję artystyczną całości. Były tam pieśni neapolitańskie, mnóstwo numerów musicalowych i piosenek w języku angielskim, ale ani jednej arii operowej ba – nawet operetkowej. Powoływanie się na inspirację Janem Kiepurą nie miało więc najmniejszego sensu, bo „chłopak z Sosnowca” takiego repertuaru po prostu nie śpiewał. No, może poza O sole mio, które w tenorowym kwartecie zabrzmiało najlepiej w całym jakże tandetnym programie, tej rzekomej Bitwy.
Tym razem „bili się” Aleksander Zuchowicz z Wrocławia (brązowa róża), Bartosz Gorzkowski z Poznania (srebrna róża), Dawid Kwieciński z Łodzi (złota róża) i Szymon Rona z Bydgoszczy (platynowa róża). Tę ostatnią wręczyła na wizji dyr. Kalina Cyz, z której działalnością w TVP Kultura usiłuję sympatyzować, ale tego programu powinna się wstydzić. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |