GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości30. Festiwal im. Adama Didura w Sanoku
Strona 4 z 4
Dyrektor muzyczny powinien gwieździe swojego teatru ten nieszczęśliwy pomysł po prostu wyperswadować. Artystka dysponuje ładnym sopranem liryczno-koloraturowym i w tego rodzaju repertuarze zawsze była świetna. Ale Norma to partia przeznaczona na sopran dramatyczny (chociaż z koloraturą). Trzeba ekspansji wokalnej nie tylko w średnicy i górze skali, ale także w dole. Już pierwsza fraza: „Sediziose voci, voci di guerra” jest napisana w dolnym rejestrze. A musi brzmieć wręcz stentorowo. Sills i Gruberova (też lekkie soprany) po prostu sobie to odpuściły markując zaledwie dźwięki. Kasia udawała sopran dramatyczny hucząc jak – nie przymierzając – syrena portowa. Skutek był taki, że przez sztuczne przyciemnianie dołu skali straciła swobodę w górze (co jak u Sills i Gruberovej mogłoby być jej atutem) i ostatecznie jedyne w miarę naturalne, bo prawidłowo podparte, były tylko dźwięki w średnicy.
Przykro mi, ale muszę być wierny zasadzie: VERITAS! PRAWDA! To była wokalna katastrofa. Tym bardziej ewidentna, że w partii Adalgisy, która w duetach z Normą powtarza te same frazy aż do wysokiego „c”, Monika Korybalska była niezawodna, a nawet brawurowa. Tomasz Kuk (Pollione) i Volodymir Pankiv (Oroveso) śpiewali poprawnie, ale nic więcej. Fenomenalne wrażenie wywołało przedstawienie opery XVII-wiecznego kompozytora angielskiego, Henry Purcella Dydona i Eneasz. To dzieło genialne i genialna była też interpretacja partii Dydony w wykonaniu Olgi Pasiecznik. Pozostali soliści, tancerze, chór i orkiestra Polskiej Opery Królewskiej oraz dyrygent Krzysztof Garstka (grał też na klawesynie) byli na solidnym poziomie. Dobra inscenizacja. Niestety zawiedli mocno artyści z Ukrainy. Balet Korsarz Adolphe’a Adama był tańczony chaotycznie, niezgrabnie i bez jakiejkolwiek sensownej myśli choreograficznej bądż inscenizacyjnej. A zespół nazywa się dumnie: „Royal Lviv Ballet”. Żałosne i śmieszne. Na wysokim poziomie artystycznym były dwa koncerty. Orkiestra Kameralna Polskiego Radia Amadeus wykonała Koncert skrzypcowy d-moll Henryka Wieniawskiego (solista: Jarosław Żołnierczyk) i Kwartet smyczkowy F-dur nr 12 Antonina Dworzaka. Ave Verum Corpus i Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta w kościele Przemienienia Pańskiego usłyszeliśmy w interpretacji solistów, chóru i Śląskiej Orkiestry Kameralnej pod dyrekcją Macieja Tomasiewicza. Mam nadzieję za rok powrócić na mój ukochany Festiwal w Sanoku. Piotr Nędzyński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |