GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościSzkoła kochanków czyli na oświatę seksualną nigdy nie jest za późno!
Strona 5 z 5
Poprawność w jej przypadku jest niewystarczająca. Poza tym przez większą część przedstawienia zabrakło typowego dla muzyki klasycystycznej pulsu, a w śpiewie lżejszej artykulacji, na przykład w „zefirowym” tercecie nr 10 „Soave sia il vento”. Na dodatek w finale pierwszego aktu zanikło typowe dla Mozarta jego łańcuchowe ukształtowanie, w którym kolejne zwroty muzycznej akcji jakby same się napędzają, płynnie przechodząc jedne w drugie i nieznacznie przyśpieszając. Wynikło to po trosze z nadmiernego wydłużania pauz. A pamiętać należy, że właśnie z dzieł tego kompozytora wyrosły potem Rossinowskie finały oparte na efekcie crescenda.
Urodą głosu górowała nad wszystkimi Iwona Socha, jakby z myślą o której Mozart napisał partię Fiordiligi. W ujęciu tej artystki nawet śmiałe, duodecymowe przeskoki interwałowe w arii nr 14 Come scoglionie nosiły śladu przerysowania, może jedynie należałoby popracować nad zmniejszeniem zbyt ostrej barwy wysokich dźwięków i nadaniem większej perlistości koloraturowym pasażom, choć w drugim akcie, w słynnej arii nr 25 Per pietà, ben mio, perdona, z pojawiającą się w tle waltorni, już takimi przymiotami się one odznaczały. Znaczne wrażenie wywierał śpiewany mezza voce recytatyw akompaniowany z drugiego aktu Ei parte... senti... ah no... partir si lasci, dzięki czemu zyskały na sile wyrazowej dające znać o sobie rozterki postaci. Jarosław Bielecki z dużą wrażliwością wykonał nastrojową kawatynę nr 17 Un'aura amorosa. Również z powodzeniem zmierzył się z wymagającą pod względem technicznym arią gniewu nr 27 Tradito, schernito, choć momentami miałem wrażenie, że jej tessytura nieco przekracza naturalny wolumen głosu śpiewaka. W ogóle w drugim akcie jakby odstąpiła śpiewaków przejawiająca się wcześniej pewna sztywność. Na przykład głos Sebastiana Marszałowicza jako Don Alfonsa, zrazu sprawiał wrażenie zbyt ciężkiego jak na partię tej postaci, ograniczającej się do recytatywów i krótkich ariosi oraz ansambli, ale z czasem nabrał większej giętkości. Sądzę, że w przypadku artysty charakterystycznego, jakim jest Michał Kutnik, należało zastąpić wspomnianą arię Guglielma przewidzianą przez Mozarta alternatywną Rivolgete a lui lo sguardo (KV 584). Z dobrej strony pokazała się Zuzanna Caban w partii przywoływanej Despiny, zwłaszcza w arii z drugiego aktu nr 19 Una donna a quindici anni wykazując się znaczną swobodą wokalną. W sumie przedstawienie, w którym wszyscy: reżyser i muzycy coraz lepiej się odnajdywali się wraz z jego rozwojem. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |