GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościCherubin z hulajnogą
Strona 2 z 3
Coś podobnego Barańczak uczynił tłumacząc na polski libretto Lorenza da Ponte. Rytmika kolejnych słów pasuje do fraz muzycznych zaś końcówki polskich zdań układają się w zgrabne rymy i niekiedy nawet zawierają podobne samogłoski, jak we włoskim oryginale. Byłoby więc uzasadnione, gdyby całą operę zaśpiewać po polsku. Na takie „świętokradztwo” twórcy spektaklu Wesela Figara się nie zdobyli, ale przynajmniej w recytatywach odzywają się w naszym polskim narzeczu i okazuje się, że niektórzy polscy soliści mają problemy z polską dykcją.
Tak czy inaczej dzięki tym dialogom, których nie trzeba tłumaczyć na tablicy świetlnej, spektakl nabrał życia, bo Mozart w zasadzie skomponował fifty-fifty recytatywów i arii z ansamblami. Słuchało się naszych młodych solistów, których dobór powierzono znakomitemu Ryszardowi Karczykowskiemu, z nieukrywaną przyjemnością. Figaro w realizacji Daniela Mirosława emanował młodzieńczą siłą i optymizmem, a przy tym głos miał rasową, męską niską barwę z metalicznym blaskiem. Doskonale pasował do swej roli Hrabiego Tomasz Kumięga.
W zasadzie o każdej postaci wykreowanej przez uczestników przedstawienia można powiedzieć, że dobrze operują swymi głosami, „nie wożą się”, a więc mają przygotowane partie pod względem muzycznym i aktorskim, a słuchanie ich przynosi satysfakcję. Jeśli do kogoś można mieć pretensje, to do Dariusza Macheja w roli Bartola, którego produkcje muzyczne zawsze świadczyły o doskonałym materiale głosowym, ale tutaj ten doświadczony artysta nadrabiał braki brzmienia autentycznym vis comica. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |