GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościŻyję przyszłością – rozmowa z Arturem Jaroniem
Strona 3 z 11
Kto zadecydował, że pójdzie Pan do szkoły muzycznej? – Mój ojciec, który bardzo chciał, żebym był pianistą i nawet imię mi dał po wybitnym pianiście Arturze Rubinsteinie. Zacząłem się uczyć gry na fortepianie mając siedem lat i bardzo się cieszę, że nie wcześniej, bo pewnie miałbym spaprane dzieciństwo przez ciągłe ćwiczenie, a tak to wiem jak grać w piłkę i bawić się na podwórku z kolegami.
Najpierw trafiłem do klasy Zofii Czyżykowej, która była bardzo wymagająca. Miałem jedenaście lat, kiedy reprezentowałem szkołę na koncercie w Warszawie, grałem wtedy marsza Lutosławskiego. Potem moim nauczycielem był Andrzej Domin (dziś mój zastępca w szkole muzycznej) i przyznam się, nie byłem pokornym uczniem. Zamiast klasyki słuchałem Pink Floyd i Led Zeppelin. Tak było dopóki jako piętnastolatek nie usłyszałem romantycznego koncertu fortepianowego Griega i tak się w nim zakochałem, że postanowiłem go zagrać. Od tej chwili zacząłem poważnie traktować muzykę. A koncert Griega z orkiestrą grałem dwukrotnie w kieleckiej filharmonii i wiele razy w kraju i za granicą. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |