GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości"Kniaź Igor" - megaprodukcja Opery Wrocławskiej w dwóch spojrzeniach
Strona 4 z 5 Reżyseria wrocławskiego spektaklu jest tradycyjna i odpowiadająca wymogom wielkiej przestrzeni, na której muszą się zmieścić soliści, chórzyści, balet, statyści, a nawet zgodnie ze zwyczajem monumentalnych inscenizacji, żywe konie, wozy itd. Laco Adamik wziął wszakże pod uwagę, że mimo ogromu sceny dzięki pracy kamer będą pokazywane zbliżenia artystów na telebimach, stąd też wykonawcy zostali starannie przygotowani pod względem aktorskim i stworzyli wyraziste postacie. Jedną z ważniejszych zasług Laco Adamika było również to, że starał się przedstawić ów dramat w sposób wierny oryginałowi i rosyjskiej tradycji wykonawczej, nie bawiąc się w żadne stylizacje ani uwspółcześnienia. Ideał wierności pierwowzorowi Aleksandra Borodina przyświecał również Ewie Michnik, która o ile to możliwe oczyściła tę operę z późniejszych naleciałości i retuszy dokonanych ręką Aleksandra Głazunowa. Megawidowiska Opery Wrocławskiej od strony muzycznej zawsze są pewnym kompromisem, bowiem śpiewacy i orkiestra korzystają ze sztucznego nagłośnienia. Nie zmienia to jednak faktu, że do tych przedstawień angażuje się zwykle bardzo dobrych, markowych wykonawców, posiadających silne i dobrze wyszkolone głosy, choć przecież są oni wyposażeni w mikrofony i nie musieli by się zmagać z brzmieniem orkiestry. W tym miejscu trzeba wyrazić słowa podziwu dla dyrektor Ewy Michnik, która żelazną ręką potrafi nie tylko pokierować tłumem wykonawców przemieszczających się nieustannie na scenie, nadać widowisku odpowiednie tempo, ale również uzyskać w tych skomplikowanych akustycznie i technicznie warunkach znakomity wyraz artystyczny. Tak pięknie i plastycznie brzmiącej orkiestry mogłyby widowiskom w Hali Ludowej pozazdrościć zespoły niejednego teatru operowego. Warto też zwrócić uwagę na Chór Opery Wrocławskiej przygotowany przez Annę Grabowską-Borys, który miał wyjątkowo trudne zadanie, aby uzyskać jednolite brzmienie mimo rozproszenia na dużej przestrzeni. Dobrze więc, że w scenie, gdzie chór wykonuje zza sceny piękną pieśń o wyraźnie ludowym rodowodzie Och nie bujnyj wietier zawywał a cappella, bez udziału orkiestry skorzystano z nagrania tego zespołu, które odtworzono z taśmy. W tym momencie można było właściwie docenić wartość tego zespołu, jego wyrównanie brzmienia, precyzję intonacyjną, rasową chóralną barwę wynikającą z dobrze postawionych głosów, które śpiewają bez wysiłku i tworzą jedyne w swoim rodzaju zjawisko akustyczne najwyższej próby.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |