GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościCiągle najpiękniejszy festiwal na świecie
Strona 7 z 9 Nawet zaprzyjaźniony z nami Narodowy Instytut Fryderyka Chopina czy portal Chopin2010.pl, we wszystkich publikacjach pominęły fakt, że kilkaset tysięcy osób przyszło słuchać "jazzowego Chopina". Możdżer - nasz przyjaciel - był teraz na Festiwalu "Dwa Brzegi" (Festiwal odbywał się w dniach 30 lipca - 7 sierpnia br. w Kazimierzu Dolnym - przyp. M.B.) Telewizja Polska, codziennie go pokazywała. Z szacunkiem dla festiwalu "Dwa Brzegi" i dla Leszka Możdżera ale z relacji wynikało, że cała esencja polskiej kultury i bieżących wydarzeń kulturalnych jest w Kazimierzu Dolnym, że jest on, jak Seattle dla muzyki amerykańskiej. Mówiono to, gdy my tutaj byliśmy już w blokach startowych do otwarcia ogromnego festiwalu, na którym rok wcześniej Leszek Możdżer grał jazzową muzykę. Przypominam, że robił to w miejscu, o którym jedna ze stacji na portalu internetowym napisała: "Przystanek Woodstock jest dla smakoszy taniego wina, Off Festival to martini a Open Air to whisky". To aż boli, gdy się czyta, takie bzdury, jakie ludzie potrafią pisać. W takich tekstach wychodzimy na meneli, którzy się tutaj spotykają. Wiele lat temu w "Gazecie Wyborczej" dziennikarz, który nigdy tu nie był, napisał, że Woodstock to jest "festiwal dla diabłów". Taka opinia pozostaje w pamięci całego pokolenia, spośród którego wiele osób tu nie przyjeżdża. Rozchodzi się fama, że na Woodstocku utrzymuje się chamski standard i przeważa obecność ludzi z butelką wina. Prawda jest taka, że dopiero dziś, po trzech dniach trwania festiwalu zatrzymałem jedną taką osobę! Trzeba szukać takich ludzi, by przed kamerą zrobić pokazówkę: Masz butelkę? Oddawaj! Tyle, że nie mam jej komu zabrać (śmiech), bo prawie nikt nie ma butelek. Także Nigel Kennedy koncertował na zeszłorocznym Festiwalu, ale czy ktoś, z wyjątkiem portalu Maestro, napisał o tym? Fakt, iż ten światowej klasy artysta wystąpił na naszym festiwalu kompletnie przeszedł bez echa, ale skoro tak się stało, to teraz, po roku, mogę powiedzieć, że grał z polskimi muzykami, którzy nie dorastają mu nawet do pięt. Kennedy jest wielkim muzykiem i powinien grać solo, bo potem słuchamy występu na wielośladowym magnetofonie i słyszymy, co się dzieje. I chociaż w sumie koncert był bardzo piękny, to jednak to wszystko, co dzieję się wokół nie dodaje to nam skrzydeł. I szarpiemy się. Jest Herdzin "jazzowy", wczoraj grał. Nawet nie wiem jak to wyszło. To był w tym roku jedyny akcent z muzyką poważną. Nie mamy żadnego pozytywnego impulsu od ludzi, którzy zajmują się muzyką klasyczną. Nikt nie przyjedzie tu i nie powie: "panie Jerzy, niech pan tu ściąga orkiestrę, bo jest super, bo jest kulturalnie, bo to jest fantastyczna sprawa... ". Owsiak, zagadnięty przeze mnie, nawiązał do wspomnianej wcześniej telewizji publicznej, która w ubiegłym roku nie była zainteresowana darmową transmisją woodstockowych koncertów: - Osoby odpowiedzialne za tę sytuację, niezainteresowane koncertami Możdżera czy Kennedy`ego, odeszły do przeszłości, już tam nie pracują, ale szkoda się stała. Dajemy nasze nagrania każdemu, kto się do nas zgłosi i będzie chciał to puszczać, bo nam na tym zależy. Nie prowadzimy żadnej polityki lubienia, bądź nielubienia, bo to już dawno minęło. Pies z kulawą nogą nie był zainteresowany tym, że Nigel Kennedy dał nam prawo do transmisji na zasadzie: "proszę bardzo, macie!" (poza telewizją Canal +, która otrzymała nasz sygnał.) Leszek Możdżer zareagował podobnie, powiedział: "puszczajcie". Robimy zresztą już dvd z tego koncertu. To potrwa, bo Leszek jest perfekcjonistą i spędzamy nad nagraniem długie godziny.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |