GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMuzyczny Berlin na przełomie roku
Strona 2 z 2
Program koncertu ułożyła imponująco, począwszy od Orfeusza Monteverdiego (początki gatunku operowego) poprzez uwerturę do operetki Offenbacha Orfeusz w piekle, arię Cherubina i uwerturę do Wesela Figara Mozarta, aż po słynną Temporalę i cavatinę Rozyny z Cyrulika sewilskiego Rossiniego. Natomiast po przerwie świetnie zabrzmiały obszerne fragmenty z baletu Romeo i Julia Prokofiewa, koloraturowa aria z opery Romeo i Julia Gounoda i na koniec, zupełnie niepotrzebnie już fragmenty musicalu West side story Bernsteina.
Śpiewała głosem ślicznym, niewielkim, ale dobrze wyszkolonym Lea Desandre, francusko-włoski mezzosopran, jak napisano w programie. Jest śpiewaczką dopiero początkującą, ale niechże zostanie jak najdłużej pod opieką tak czujnego dyrygenta (jak najbardziej płci żeńskiej) jak Joana, która tonowała orkiestrę eksponując piękno głosu swej solistki, a ponadto grając na cembalo (Monteverdi) i zwięźle, świetną niemczyzną komentując poszczególne utwory, co w tutejszym języku nazywa się Moderation.
Awangarda polskich melomanów spod znaku Grand-Touru odwiedziła muzyczny Berlin zaznając wiele satysfakcji w słuchaniu dwóch tamtejszych, ale niejedynych orkiestr, prowadzonych przez wyśmienitych kapelmistrzów. Przy okazji zajrzałem do najbliższych planów łódzkiej agencji Grand-Tour: 1. W marcu Walencja (Orfeusz i Eurydyka) Glucka 2. W kwietniu Lipsk (Kawaler srebrnej róży iRigoletto) 3. W maju Lizbona (Falstaff) Verdiego 4. W lipcu Torre del Lago we Włoszech (Tosca) 5. W sierpniu st. Margarethen w Austrii (Aida)
Od czternastu lat niemal co miesiąc towarzyszę ekipom polskich operomanów na wizytach w różnych teatrach operowych niemal na całym świecie. Razem przeżywamy wiele niezapomnianych doznań podczas spektakli. Jeśli chodzi o mnie, dodatkowo bardzo często wzbogacam swe doświadczenia i kontakty związane z moim zawodem. Gdyby teraz kazano mi pokierować teatrem operowym, z łatwością przeskoczyłbym moje niegdysiejsze dokonania. Myślałem o tym wracając z Berlina, jakże potężnego centrum sztuki operowej i baletowej, jakże niedaleko od nas. Myślałem o tym, ale to już „nie moje małpy i nie mój cyrk”! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |