GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościA chtóz tam puka?
Strona 3 z 3
Gdy jednak przyszła noc II Wojny Światowej wydawało się, że nastąpił kres nie tylko polskiej pieśni, ale i polskiej szkoły. A jednak zaraz po wojnie odrodziły się tradycje wspólnego śpiewania, były wspaniałe sukcesy w kraju i za granicą, choć z początku nie było łatwo o dalekie podróże. Były załamania, szybkie wymiany roczników i dyrygentów.
Wysoko uniesiona poprzeczka muzycznego wyrafinowania zapoczątkowana przez Macieja Jaśkiewicza (Motety Jana Sebastiana Bacha) i Mirosława Perza (Palestrina, Monteverdi, Bach, Szymanowski, Messiaen) ustępowała potrzebom chwili. Był stan wojenny i inne chwile słabości, ale radość ze wspólnego muzykowania okazała się jednak przemożną siłą i to potrafiła rozwinąć Irina Bogdanovich.
Dlatego w ramach bisów, po tym wymagającym przeglądzie sacrum i profanum, po cudownym Szymanowskim, chór zerwał się do odegrania scenki pantomimicznej w staropolskiej śpiewce Pragną oczki, pragną i przypieczętował niepohamowaną radość marszowymi Makami Maklakiewicza i gremialnym wyjściem chórzystek i chórzystów w tłum widowni. Tu już wszyscy bez wyjątku mogli wspomagać piosnkę o przedwojennych ułanach głośnym „ra-ra-ra-ra”. I jeszcze dyrygentka w finale tupiąc w podłogę wybijała ten rytm. A chtóz tam puka? Joanna Tumiłowicz Fotografie Mirek Kaźmierczak |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |