GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościNajgłośniejszy i najcichszy
Strona 2 z 2
Władysław Kłosiewicz nie wypadł specjalnie imponująco w roli solisty, grał z nut, czasem się spóźniał, publiczność nie żądała więc bisu. Po przerwie nastąpił istotny zwrot w kierunku wirtuozerii i patosu. Dyrygent Andris Poga, który fizycznie przypominał Olivera Hardy, tego potężniejszego w słynnym duecie komików Flip i Flap, wcale nie silił się na rozśmieszanie publiczności. Przygotował utwór rzadko, (a może wcale) u nas grywany, Carla Nielsena IV Symfonię Det Uudslukkelige (Nieugaszalna), op. 29.
W tym rozbudowanym, mimo wszystko nowatorskim, choć powstałym w 1916 roku dziele, zagrały dwie pokaźne sekcje kotłów, które tak jak wcześniej klawesyn z fortepianem, teraz prowadziły dialog między sobą. Był to najgłośniejszy, choć nie wymagający elektronicznego wzmocnienia utwór koncertu Orkiestry Filharmonii Narodowej. Pięknie w nim spisali się soliści z sekcji skrzypiec, wiolonczel, altówek, dętych drewnianych, ale bezsprzecznymi bohaterami Symfonii okazali się dwaj perkusiści umieszczeni centralnie na podwyższeniu.
Carl Nielsen pokazał się od najlepszej strony, jako mistrz tworzenia efektownych kulminacji, po chwilach niosących delikatne odgłosy przyrody, śpiewy ptaków itd. A co ciekawe – będący najsłynniejszym kompozytorem duńskim urodził się w tym samym 1865 roku, co najwybitniejszy kompozytor fiński Jean Sibelius. Najwyraźniej czas upadającego Powstania Styczniowego był paradoksalnie najszczęśliwszym dla muzyki skandynawskiej. Nielsen i Sibelius nie mają w dziedzinie symfoniki zbyt wielu konkurentów. Występ Filharmonii Narodowej pod batutą Andrisa Pogi zasługuje na nagranie płytowe. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |