GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Ernani” Verdiego w Opera Vlaanderen w Antwerpii
Strona 3 z 5
Artystki przyznają wprawdzie, że dokonanie takiego zabiegu w przypadku innych oper Verdiego byłoby czystym szaleństwem, uznając zarazem pretensjonalnie, że w tym przypadku takowa inicjatywa nada Ernaniemu „nowy i świeży powiew”. Otóż doprawdy trudno się z takim punktem widzenia zgodzić. W praktyce wygląda to bowiem w ten sposób, że zatrzymywaną regularnie narrację muzyczną przetykają właśnie owe mętnie brzmiące, wydumane i niewprowadzające do treści libretta niczego ciekawego monologi, w dodatku podawane monotonnym głosem przez przywołanego aktora, którego rola jest zresztą dla widza trudną do zrozumienia.
Może ma on symbolicznie ucieleśniać egzystencjalny ból tytułowego bohatera, rozdarcie jego podświadomości, skłonność do samobójczych myśli? Te ostatnie są dosłownie przywołane już w pierwszej scenie, kiedy Ernani zakłada sobie pętlę na szyję, podczas gdy odziana w obszerną suknię Elwira zjeżdża z góry na linach.
Jakkolwiek byśmy odczytywali obecność aktora na scenie, należy podkreślić, że skandalicznie pocięta na fragmenty i w dodatku bezceremonialnie pozbawiona recytatywów partytura oraz regularne zatrzymywanie gry orkiestry nie pozwala utrzymać uwagi publiczności w napięciu. Jeśli chodzi o samą inscenizację, to jest ona osadzona w pogrążonej w ciemnościach przestrzeni, dzielonej za pomocą zasłon otoczonych oślepiającymi widzów jarzeniówkami. Minimalna scenografia jest w pewnym sensie zastąpiona przyjmującymi symboliczne znaczenie akcesoriami. Wystarczy chociażby wspomnieć o niemalże parodystycznej scenie ślubu Elwiry, podczas którego kręcący się wśród wyposażonych w czerwone balony chórzystek Carlo zabawia się puszczaniem mydlanych baniek. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |