GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościŁańcuckie rekomendacje: plenerowy jubileusz Moniuszki
Strona 2 z 2
W jego interpretacji usłyszeliśmy bezpretensjonalną ariettę Stanisława z Verbum nobile oraz charakterystyczną kawatynę Figara Largo al factotum z Rossiniowskiego Cyrulika sewilskiego, choć w tym przypadku przydałoby się nieco więcej ciemnego kolorytu. Odnotować można stały rozwój sztuki wokalnej Aleksandry Kubas-Kruk, a zwłaszcza koloraturowego zdobnictwa, o czym można się było przekonać w zaśpiewanej dziewiętnastowiecznym obyczajem w transkrypcji na głos sopranowy arii Rozyny Una voce poco fa z tejże samej opery Rossiniego, oraz dumce Zuzi Stacho odjeżdża ze wspominanego już Verbum nobile.
Na dodatek artystka olśniła publiczność barwą i skomponowaniem bardzo efektownej toalety, w której przed nią wystąpiła. Bardzo okrzepł tenor Rafała Bartmińskiego, który w pełni predestynuje go do wykonywania partii bohaterskich, czego próbkami były obydwie arie Jontka z Halki, a zwłaszcza ta dramatyczna z drugiego aktu I ty mu wierzysz, z pewnie brzmiącą górą skali. Zarazem swym wysokim wzrostem zaprzecza stereotypowym wyobrażeniom na temat artystów posługujących się tego rodzaju głosem. Do spółki z Marcinem Bronikowskim wykonał ponadto duet Nadira i Zurgi Au fond du temple saint z Poławiaczy pereł Georges'a Bizeta, zmarłego w równie niezaawansowanym wieku jak Moniuszko, dokładnie w trzy lata i jeden dzień po nim. W interpretacji Marcina Bronikowskiego zabrzmiały ponadto kuplety Escamilla z Carmen oraz kontuszowy polonez Miecznika Kto z mych dziewek serce której ze Strasznego dworu. W duecie wystąpiły także Urszula Kryger i Aleksandra Kubas-Kruk w popularnej barkaroli Belle nuit z Opowieści Hoffmanna Jacques'a Offenbacha. Sztuczne nagłośnienie bywa przy takich okazjach zarówno wsparciem dla artystów, jak i środkiem zdradliwym, uwypuklającym wszelkie niedoskonałości intonacyjne czy artykulacyjne, co dało znać o sobie zwłaszcza w partii skrzypiec w uwerturze do Rossiniowskiej Sroki złodziejki. W takich też okolicznościach niemożliwym stało się rozwinięcie na szerszą skalę charakterystycznego dla tego kompozytora i tego utworu efektu crescenda. Pewnym cieniem na koncert rzucały się warunki pogodowe, a więc poprzedzający go deszcz, a pod koniec dokuczliwy, późnowieczorny ziąb, a także terkot unoszącego się nad dziedzińcem drona, przekazującego obraz z lotu ptaka na telebimy, rozmieszczone po obydwu stronach estrady, oraz w transmisji dla rzeszowskiej telewizji, czy krzyki dzieci, których obecność, nie wiem, azali jest większym dopustem dla pozostałej publiczności, czy też wyjątkowo wyrafinowaną torturą względem nich ze strony rodziców?... Do pewnego stopnia rozproszył go na zakończenie pokaz sztucznych ogni, odpalanych znad zamkowej wieży i rozjaśniających zachmurzone niebo. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |