Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Piękna Helena nad Morzem Czarnym
Strona 2 z 2
Spektakl ten miał wszystkie cechy produkcji operetkowej w rękach zespołu operowego. Był przyciężkawy, nudnawy, proszący się o skróty w dialogach mówionych, a nawet śpiewanych scenach zbiorowych, choć wykonywanych z muzyczną precyzją i interpretacyjną finezją. To zasługa młodego dyrygenta Stanisława Petkowa, który ariom, duetom i ansamblom nadał właściwe tempa, akompaniując solistom podkreślał walory ich głosów, prowadził orkiestrę z werwą, temperamentem i – jak to się dawniej mówiło – elektryzującą batutą. Poziom wokalny całej obsady pozostawał na co najmniej zadowalającym poziomie, czego nie można powiedzieć ani o reżyserii ani – niestety – również scenografii.
Wrażenie jakie pozostawił ten bułgarski przykład potwierdza polskie doświadczenie, że sztuki operetkowej nie można uprawiać ani zespołem musicalowym, ani aparatem wykonawczym teatru operowego, choć ten wokalnie i muzycznie jest bliższy operetkowej klasyce. Piszę to i będę często powtarzał: Pozbycie się z naszych scen gwiazd, specjalności solistycznych, aktorskich i śpiewająco – tanecznych, chórów i baletów oraz realizatorów operetkowych było błędem, który należy czym prędzej naprawić, przywracając tej sztuce autonomiczny byt i należytą artystyczną rangę. W tej sprawie mam za sobą wielotysięczną publiczność, czekającą w Polsce na sztukę operetkową z prawdziwego zdarzenia. Będę perswadował, aby przyłączyli się do nas odpowiedzialni za to decydenci. Sławomir Pietras
P.S. Kilka tygodni temu pod tekstem mojego felietonu ukazało się niepodpisane przez nikogo sprostowanie jakobym, zamieścił nieprawdziwe informacje o pozbyciu się przez dyrektorkę Teatru Muzycznego w Łodzi dwóch wieloletnich, utalentowanych, ulubionych i zasłużonych artystów: Zbigniewa Maciasa (dyrektora artystycznego i reżysera) oraz Artura Żymełkę (kierownika baletu i choreografa). Otóż nic podobnego! informacje są prawdziwe. Potwierdzili je obaj artyści. Nie będę się o tym rozpisywał i wdawał w dyskusję o metodach stosowanych przez dyrektorkę, chcącej pozbyć się z jakiś powodów niechcianych artystów. Wtedy bowiem tytuł mojego felietonu musiałby brzmieć „Szpetna Helena nad musicalową Łodzią”. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |