Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
„Don Juan“ przynosi szczęście
Strona 1 z 2
Mit o Don Juanie doczekał się wielu multiplikacji w niemal każdej dziedzinie sztuki. W literaturze, poezji, dramacie, malarstwie, rzeźbie, symfonice, operze, balecie… Na inauguracji działalności Polskiego Teatru Tańca (1973) Conrad Drzewiecki stworzył Epitafium dla Don Juana z kolażem muzycznym Eugeniusza Rudnika, scenografią Władysława Wigury, wspaniałymi kreacjami Przemysława Śliwy, Emila Wesołowskiego, a później Krzysztofa Pastora (Don Juan), Jacka Soleckiego i Zbigniewa Krzeszowiaka (Sganarel), Romy Juszkat, Lubomiry Wojtkowiak i Anny Staszak (Uwiedzione), Krzysztofa Brygidera (Muerte) i Juliusza Stańdy (Komandor). Objechaliśmy z tym spektaklem kawał świata, wszędzie się bardzo podobał i przyniósł dużo dobrego zarówno Conradowi jak i świetnemu wówczas jego zespołowi.
Podobnie uczynił Robert Bondara, obejmując przed rokiem kierownictwo baletu Teatru Wielkiego w Poznaniu. Swoją wersję opowieści o Don Juanie oparł na komedii Moliera i najpiękniejszych fragmentach muzyki Glucka, Bacha, Marcello i Schnittke. Poszczególne sekwencje erotycznych przygód mitycznego uwodziciela przedstawił po swojemu, ale klarownie, swobodnie posługując się techniką tańca klasycznego, efektownie budując sceny zespołowe, imponując pięknem choreograficznym duetów, których doliczyłem się aż pięć. Nad całością układu choreograficznego unosiły się opary autentycznego talentu choreograficznego, a zarazem skupienie, myśl twórcza i głęboka wiedza w dziedzinie tańca scenicznego.
Bohatera tytułowego zatańczył Mateusz Sierant. Od wielu lat jest to najlepszy tancerz tego zespołu. Ciągle zachowuje chłopięce warunki zewnętrzne, mentalną skromność i rodzaj rezerwy płynącej z jego osobowości. Cechy te nie pomagały niestety w wykreowaniu postaci Don Juana. Mimo to rolę swą wykonał znakomicie, brak okazałej postury, męskiej brawury i szelmostwa zastępując precyzją gestu, doskonałą techniką ruchu i niemałym urokiem osobistym. Patrząc na Sieranta kłaniającego się w podziękowaniu za owację na stojąco, chciałoby się podpowiedzieć: Chłopie, dość skromności, jesteś przecież autentyczną gwiazdą! |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |