Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Uwaga na Salzburg
Strona 2 z 2
Sceny chóralne mocno osadzone w klimacie dzieła, tutaj demonstrują pokaz bezsensownego ruchu i bezruchu zaprojektowanego przez Giorgio Madię. Artysta ten zgodził się firmować choreografię tego przedsięwzięcia mimo, że skreślono cały akt baletowy, znany pod nazwą Noc Walpurgi. Natomiast przywrócono nigdzie niegraną drugą arię Siebla i drugą arię Małgorzaty, o wiele bardziej dramatyczną od tej z klejnotami. Wszystko razem trwało aż 4 godziny, do czego przyczynił się dyrygent Alejo Perez, rozwlekając tempa dobrze zresztą grającej orkiestrze Wiener Philharmoniker. Sytuację ratowały gwiazdy, godzące się wziąć udział w tym procederze. Piotr Beczała jako bohater tytułowy to rola, którą natychmiast powinien nagrać, a jeśli na wideo, to oczywiście w innej reżyserii i inscenizacji. Sposób w jaki nasz śpiewak posługuje się swym pięknym głosem wskazuje na szczytowy okres jego wspaniałej kariery, a partia Fausta jest jakby dla niego pisana. Małgorzatę śpiewała Maria Agresta, młody sopran liryczny, wychowany i wykształcony w Mediolanie, uważana obecnie za najpiękniejszy głos urodzony w Italii. Równie doskonale zaprezentował się Ildar Abdrazakow (Mefisto) – baszkirski bas o zdumiewajacych możliwościach oraz Alexey Markow (Walenty) – rosyjski baryton z renomowanej młodzieżowej stajni Teatru Maryjskiego. Żółta kartka należy się dyrekcji salzburskiego Festiwalu. Kierownictwo artystyczne od pewnego czasu sprawuje tu wybitna śpiewaczka Cecilia Bartoli. To już trzeci raz za jej rządów zostaliśmy – delikatnie mówiąc – wprowadzeni w błąd. Myślę o niedawnej uwspółcześnionej i upolitycznionej Normie Belliniego oraz bezrozumnym i brzydkim Czarodziejskim flecie, za który Mozart bezsilnie patrzący z obłoków zapewne się wstydził. Pozostaje jeszcze jedna delikatna sprawa. Są to ceny biletów, które zaczynają się od niebagatelnej kwoty 460 euro za każdy fotel. Przed 100. laty Max Reinhardt przy wsparciu Franza Schalka, Ryszarda Straussa i Hugo von Hofmannsthala wymyślili i zainicjowali ten Festiwal. Potem firmowały go tak wielkie nazwiska jak Arturo Toscanini, Bruno Walter, Herbert von Karajan i Karl Bohm. Mając tego świadomość, po obejrzeniu tak nieszczęsnego Fausta, czuję się w obowiązku skierować do melomanów następujące ostrzeżenie: Uwaga na Salzburg! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |