Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Operowe wcielenie Krystyny Jandy
Strona 2 z 2
Reżyser Andrzej Domalik zadbał, aby wszyscy uczestnicy master class byli komparsami godnymi wielkiej divy. Największe wrażenie wywarł na mnie epizod pracownika technicznego, zagrany przez metamorficznego Michała Zielińskiego. Bardzo dobrym akompaniatorem był Mateusz Dębski, zarówno jako pianista jak i wykonawca zadań aktorskich. Świetnie zaprezentowali się śpiewacy występujący jako studenci podczas lekcji śpiewu. Tenor Rafał Bartmiński imponował warunkami zewnętrznymi i wzorowo zaśpiewaną „Recondita armonia” z Tosci, Agnieszka Adamczak pięknym głosem pokazała „Ah, non credea mirarti” z Lunatyczki, a Jolanta Wagner brawurowo zaśpiewała „Vieni, t`affretta” z Macbetha. Ponieważ zarówno prezencja, warunki głosowe, temperament i obycie sceniczne tej śpiewaczki zwróciło powszechną uwagę wytwornej i obeznanej publiczności, na popremierowym cocktailu zaczęto spekulować, czy aby tak świetny sopran dramatyczny Krystyna Janda nie sprowadziła prosto z Bayreuth? Ale skądże! Okazało się, że jest to chórzystka z Opery Nova z Bydgoszczy. Jeśli takie głosy i talenty aktorskie dyr. Maciej Figas trzyma w chórze, to miasto nad Brdą zasługuje na miano polskiego Glyindebourne, Orange czy Torre del Lago… Albo inaczej. Operowych talentów mamy aż tyle, że ginąc z głodu muszą gnieździć się w chórach i tylko okazjonalnie błyszczeć podczas operowego wcielenia Krystyny Jandy. Była boska! Od czasów dzieciństwa Macieja Prusa kreację Marii Callas drobiazgowo przeanalizowała w głosowej intonacji, barwie, geście, sposobie poruszania się i panowania nad tekstem, partnerami i publicznością. Spektakl otrzymał doskonałe tłumaczenie tekstu, dokonane przez mieszkającą w Londynie Elżbietę Woźniak. Powszechnie podziwiano dobrą organizację spektaklu, świetną atmosferę panującą w Och-Teatrze, podczas tego wieczoru przesiąkniętą klimatem sztuki operowej o wiele bardziej, niż dzieje się to w większości polskich teatrów operowych. A przewodziła temu Krystyna Janda, wcielając się w Marię Callas lepiej, niż mogłaby to zrobić osobiście niezapomniana nieboszczka. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |