Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Rozmyślania w Barcelonie
Strona 2 z 2
Wraz z przybyłym do Barcelony fanklubem Mariusza Kwietnia nie mogliśmy wejść do gmachu, bo drogę zagradzał tłum wystrojonych melomanów, a porządku pilnował kordon policji. Wreszcie dzięki niemu znaleźliśmy się w środku. Na szczęście byliśmy posiadaczami wykupionych wcześniej przez Grand Tour biletów wstępu za – bagatela – 200 euro każdy, jako że kasy biletowe były nieczynne. Wkrótce gwiżdżący i wykrzykujący przez tuby wojownicze hasła po katalońsku – jak się okazało – działacze związkowi poinformowali nas, że jesteśmy świadkami strajku bileterek i kasjerek. O co im chodziło trudno dociec, bo przecież nie rozumieliśmy nic po katalońsku. Towarzyszyły im przybyłe pod Teatr zastępy uczestników odbywającej się akurat na Rambli parady równości. Wśród różnych przebierańców przeważali bezpruderyjni transwestyci dużo bardziej zabawni, niż najkomiczniejsze diwy operowe epok minionych. Na głowie jednej z nich w formie kapelusza sterczał okazały, wypielęgnowany penis z genitaliami, o jakim mógłby tylko marzyć najlepszy Radames, Samson, Zygfryd czy Otello. Demonstrujący podsuwali do podpisu jakąś listę protestacyjną, której stanowczo nie podpisałem. Przed kilkoma laty to samo robiła w Poznaniu trójka moich przeciwników. Mówili do artystów, że chodzi o podwyżki, a tam było napisane, aby mnie wyrzucić, czego nikt nie zdążył doczytać. Brak strajkującej obsługi widzów w Teatro del Liceu spowodował spore trudności w dotarciu do właściwych miejsc na sali. Nie sprzedawano żadnych programów i spisu obsad, a oblegane zwykle stoisko z albumami, nagraniami i pamiątkami było po prostu nieczynne. Po rozpoczęciu przedstawienia drzwi na widownię pozostały otwarte, bo nie miał ich kto zamknąć. Oburzony, ale i rozbawiony tym chaosem rozmyślałem co byłoby, gdyby strajkowały nie bileterki i kasjerki, ale pracy odmówiłby np. Mariusz Kwiecień, Juan Francisco Gattel, lub Stefania Toczyska. Czy ktoś kupiłby bilet za 200 euro, aby oglądać starannie pracujące kasjerki, czynne stoisko z gadżetami, uprzejme bileterki wskazujące widzom miejsca i w porę zamykające drzwi na widownię mimo, że przedstawienie nie mogłoby się rozpocząć. Wtedy kolejna parada równości przed Teatrem mogłaby ewentualnie uratować sytuację. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |