Galeria
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Karolu, weź się do roboty!
Strona 2 z 2
Powinniśmy tą sytuacją zająć się osobno, jeśli nie chcemy oglądać Jeziora łabędziego w wykonaniu przewracających się artystów w tym wieku, a w orkiestrze sędziwych dęciaków fałszujących na trąbach, waltorniach, tubach i puzonach, bo też im odebrano wcześniejsze emerytury.
Sytuację kadrową polskiego baletu można poprawić – a jest to proces wieloletni – tylko poprzez zmianę systemu kształcenia, a przede wszystkim wzięcie się za żmudny, trudny ale niezbędny proces rzetelnego naboru i nieustannego poszukiwania ( już w dzieciństwie) kandydatów do uprawiania tego zawodu. Jeśli chodzi o kształcenie, proponuję odważną likwidację co najmniej czterech z pięciu obecnych molochów – państwowych szkół baletowych w Bytomiu, Gdańsku, Poznaniu i Łodzi. Już słyszę lamenty pracujących tam pedagogów, po niemal setce w każdej, przy corocznych maturach dla kilku zaledwie tancerek i po jednym (dosłownie) tancerzu. W to miejsce należy szkolnictwo baletowe sprywatyzować, otoczyć merytorycznym nadzorem, a zwłaszcza finansową opieką i pozbawić tego „ogólnokształcącego” aspektu. Tancerka doprawdy nie musi być biegła w matematyce, fizyce czy biologii, ale powinna jak najwcześniej być gotowa do pracy na scenie, bo jak mawiała prof. Teresa Kujawa „kariera w balecie jest krótka, ale za to ryzykowna”.
Gdzie szukać przyszłych gwiazd tańca podpowiadają telewizyjne cykle prezentujące talenty, kluby sportowe, zespoły młodzieżowe oraz wszystkie klasy III szkół podstawowych, które należy przejrzeć, wyselekcjonować i przekonać rodziców do przyszłych karier utalentowanej progenitury.
Tą obszerną tematyką powinni zająć się ludzie pióra. Można tu liczyć na niewielu, ale za to kompetentnych: Gardzinę, Paschalskiego, Drajewskiego, Łasiczkę (na antenie radiowej)… Mogłyby również odezwać się czołowe postacie środowiska: Emil Wesołowski, Ewa Wycichowska, Liliana Kowalska, Sławomir Gidel czy Elżbieta Mendakiewicz.
Blisko rok temu stanowisko zastępcy dyrektora Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca objął Karol Urbański, tancerz, choreograf, filozof, menedżer i pedagog. Obecnie jest on osobą najbardziej kompetentną, aby zorganizować ekipę, która powinna zająć się problemami poruszonymi przez Bożenę Kociołkowską.
Ponieważ przed laty stawiał w Łodzi pierwsze kroki na scenie pod moją dyrekcją, z sentymentem, sympatią i uznaniem wznoszę okrzyk: Karolu weź się do roboty! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |